Kiełpino. Walka Antosia trwa. Wsparcie finansowe wciąż potrzebne

Kiełpino. Walka Antosia trwa. Wsparcie finansowe wciąż potrzebne

Środki finansowe na leczenie Antosia Zielińskiego z Kiełpina są na wyczerpaniu. Pochłania je kosztowna chemioterapia, która, jak twierdzą lekarze w Stanach Zjednoczonych, może okazać się skuteczna. Wkrótce zapaść mają dalsze decyzje co do leczenia chłopca. Nie bądźmy obojętni i wesprzyjmy zbiórkę środków.

O batalii, jaką toczy kilkuletni Antoś Zieliński z Kiełpina, pisaliśmy kilkakrotnie. Chłopiec zmaga się z nowotworem, znanym jako siatkówczak, przez który może nawet zupełnie stracić wzrok. Pomóc może jedynie kosztowna chemioterapia w Stanach Zjednoczonych.

Jak czytamy na stronie, na której prowadzona jest zbiórka na leczenie Antosia, po wpłaceniu zaliczki na poczet zabiegu, uzbieranej dzięki darczyńcom, 16 sierpnia chłopiec przeszedł pierwszy zabieg chemii dotętniczej do prawego oczka. Przy aktywnych guzach należy jak najszybciej podać chemię, by miał szansę na wyleczenie.

Reklamy

-Okazało się, że jest bardzo dobra reakcja na podaną chemię. Dlatego też lekarz zalecił kontynuowanie chemioterapii dotętniczej do prawego oka – czytamy dalej. – Aktualnie oczekujemy na wizytę kontrolną u doktora Abramsona, która odbędzie się 12 października. Wtedy też zapadną decyzje co do dalszego leczenia.

Najbliżsi Antosia podkreślają, że jego prawe oczko jest jego jedynym oknem na świat,  dlatego bardzo ważne jest, aby zostało ono uratowane. Wymaga to jednak szybkiego działania i środków finansowych, które są na wyczerpaniu.

-Na chwilę obecną zostały wpłacone tylko zaliczki na poczet zabiegów chemii dotętniczej, dlatego bardzo się boimy, że nie wystarczy nam pieniędzy na dalsze leczenie syna – apelują rodzice Antosia. – Do dziś nie zna normalności, bo choroba zabrała mu dzieciństwo. Prosimy, pomóż, by nie zabrała zdrowia i życia!

Zbiórkę wesprzeć można TUTAJ.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*