Kartuzy. Trwa sesja Rady Miejskiej. Burmistrz: „Nie chodzi o zabudowywanie terenów przy jeziorach!”

Kartuzy. Trwa sesja Rady Miejskiej. Burmistrz: „Nie chodzi o zabudowywanie terenów przy jeziorach!”

Trwa dyskusja w sprawie przyjeziornych terenów w Kartuzach. Burmistrz Kartuz przekonuje, że przystąpienie do planu zagospodarowania przestrzennego pozwoli na dalszą pracę, związaną z tymi działkami. Wielu radnych jednak inaczej widzi sprawę. Według R. Duszyńskiego np. do tematu należy wrócić dopiero po oczyszczeniu kartuskich jezior. Sesja Rady Miejskiej wciąż trwa.

Rozpoczęły się obrady kartuskich radnych. W sesji bierze udział burmistrz Mieczysław Gołuński, który odniósł się do sprawy przystąpienia do planu zagospodarowania przestrzennego przy jeziorach Karczemnym i Mielenko, o której pisaliśmy kilka dni temu. Włodarz podkreśla, że samorządowi nie chodzi o zabudowę działek przy jeziorach.

Zaczęło się od wniosku Ryszarda Duszyńskiego o zdjęcie z porządku obrad przedmiotowej uchwały, który stwierdził, że do sprawy należy wrócić w momencie, kiedy oczyszczanie kartuskich jezior dobiegnie końca. Wówczas będą podejmowane rozmowy na temat ewentualnych plaż czy przystani, tym samym będzie można rozważać nad przyszłością tych terenów.

Reklamy

Mieczysław Gołuński podkreślał, że za przystąpieniem do planu zagospodarowania przestrzennego idą nowe możliwości dla mieszkańców. Po zatwierdzeniu przez radę planu, będą oni mogli składać wnioski dotyczące działek. Na sesji pojawił się między innymi mieszkaniec, prowadzący działalność przy ulicy Mikołaja Reja.

-Pewne rejony potrzebują modyfikacji, a żeby to robić, należy przygotować studium dla danego terenu, a potem plan zagospodarowania – przekonywał. – W tych terenach jest ogromny potencjał, aż łezka się woku kręci, jak Kartuzy są oceniane w internecie jeśli chodzi o możliwości turystyczne.

Radna Klaudia Kałużna zwracała uwagę na to, że burmistrz dotąd nie przedstawił żadnego planu na to, co będzie się działo przy kartuskich jeziorach po ich oczyszczeniu. Stwierdziła, że biorąc pod uwagę absolutorium i sprawozdanie samorządu nie jest to temat, o którym należy dyskutować na dzisiejszych obradach.

Włodarz Kartuz z kolei przekonywał, że dopiero przystąpienie do planu zagospodarowania przestrzennego pozwala na dalszą pracę nad nim. Zaapelował do radnych, aby przychylili się do jego opinii. Andrzej Pryczkowski zaś stwierdził, że najpierw należy zadbać o „otoczkę” jezior, a dopiero później myśleć o kolejnych krokach.

-Nie rozumiem, dlaczego nie możemy dziś przystąpić do tego planu zagospodarowania przestrzennego. Każdy gospodarz najpierw podejmuje działania „globalne”, a dopiero potem zajmuje się szczegółowymi sprawami, myślę że jest to normalne – mówiła Wioletta Stoltmann. – Wybory się już dawno skończyły, a nasze sesje to wzajemne obrzucanie się błotem.

Inni radni też zabrali głos. Nie zabrakło uszczypliwości oraz ostrych słów ze strony rajców „z obu obozów”. Ostatecznie decyzją większości głosujących radnych uchwałę, dotyczącą planu zagospodarowania przestrzennego, zdjęto z porządku obrad. Sesja Rady Miejskiej wciąż trwa. Obrady można śledzić tutaj.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*