Kartuzy. Dłuuuga dyskusja przed wotum zaufania dla burmistrza. Gorzkich słów nie zabrakło

Kartuzy. Dłuuuga dyskusja przed wotum zaufania dla burmistrza. Gorzkich słów nie zabrakło

Po ponad 10-ciu godzinach (!) dyskusji kartuscy radni pochylili się nad uchwałą, dotyczącą wotum zaufania dla burmistrza Kartuz Mieczysława Gołuńskiego. Przedtem jednak była ostra krytyka, wypominanie spraw sądowych, przerywanie sobie nawzajem oraz wytykanie błędów. Co zdecydowano?

Mirosława Bobkowska, Tyberiusz Kriger, Klaudia Kałużna czy Andrzej Pryczkowski – to tylko kilkoro radnych, którzy nie szczędzili gorzkich słów wobec burmistrza Mieczysława Gołuńskiego podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Kartuzach. Wypowiedzi radnych były obszerne, a zarazem surowe. Mirosława Bobkowska jednoznacznie stwierdziła nawet, że kartuskiemu włodarzowi nie można ufać.

-Kartuzy nie mają gospodarza, a burmistrz jest osobą wypaloną, niemającą pomysłu na rozwój naszego miasta i całej gminy – przekonywał T. Kriger. – W 2014 roku, gdy M. Gołuński obejmował urząd burmistrza, otrzymał w prezencie wiele przygotowanych projektów przez swoją poprzedniczkę Mirosławę Lehman, które w zasadzie tylko dokończył. Tamte projekty jednak się skończyły i wszyscy zadajemy pytanie – co dalej? W mojej ocenie mamy do czynienia ze swoistym impasem.

Reklamy

Pełne wystąpienie Tyberiusza Krigera obejrzeć można tutaj. Poczynań burmistrza Mieczysława Gołuńskiego bronili między innymi Halina Steinka, Arkadiusz Socha czy Mirosław Paczoska, zwracając uwagę m. in. na to, że nikt nie jest doskonały, a zarzuty kierowane wobec kartuskiego włodarza są obrzydliwe i w żaden sposób nie poparte faktami. M. Paczoska dodał, że więcej jest w nich polityki, niż merytoryki. Radnym „z obozu” włodarza zwrócono jednak uwagę, że powinni oceniać pracę samorządu, a nie radnych opozycji.

Do zarzutów radnych obszernie odnieśli się wiceburmistrz Sylwia Biankowska i burmistrz Mieczysław Gołuński, zwracając uwagę również na ich wyłącznie polityczny charakter. Przewodniczący Mariusz Treder podkreślił, że liczył na dyskusję, związaną z gospodarką gminy, a nie na wzajemne wytykanie sobie błędów czy wypominanie spraw sądowych. Sylwia Biankowska z kolei odparła, że szef rady nigdy nie pofatygował się do włodarza, aby rozwiązać problem zanim trafi on na sesję lub do mediów.

Andrzej Pryczkowski w końcu zaproponował, aby przejść do głosowania, gdyż dalsza dyskusja już niczego nie zmieni. Tym samym 11 radnych zagłosowało „przeciw”, a 10 „za” udzieleniem burmistrzowi wotum zaufania. Jak zaś będzie wyglądać głosowanie w sprawie absolutorium? Artykuł będziemy aktualizować. Obrady można śledzić tutaj.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*