Radni z „Checzy” w kartuskiej Radzie Miejskiej przedstawili swoje propozycje do przyszłorocznego budżetu. Wśród nich nie zabrakło zadań drogowych w Kartuzach, Grzybnie i Kiełpinie, a także budowy placu rekreacyjnego w Grzybnie, który – jak twierdzi Halina Steinka – jest potrzebny mieszkańcom. Radna nieprzychylnie odnosi się również do propozycji budżetowych radnych klubów „PiS” i „Samorządni”, które jej zdaniem są zbyt wybujałe.
Niedawno pisaliśmy o ponad 30. propozycjach klubów radnych „PiS” i „Samorządni” odnośnie przyszłorocznego budżetu gminy Kartuzy. Wśród nich znalazły się m. in. darmowa komunikacja miejska dla osób powyżej 60. roku życia czy monitoring przy zamku w Łapalicach. Swoje propozycje w mediach społecznościowych przedstawili również radni z „Checzy” – Mirosław Paczoska, Irena Roszkowska czy Halina Steinka.
Klub Radnych „Checz” proponuje, aby w budżecie Kartuz na 2022 rok znalazły się m. in. przebudowa ulicy Wiejskiej w Grzybnie, przebudowa ul. Zielone Wzgórze w Kartuzach, utwardzenie kilku ulic w Kiełpinie, m. in. Szkolnej, Leśnej i Elizy Orzeszkowej, renowacja murawy na boisku piłkarskim w Kiełpinie, wykup nieruchomości przeznaczonej na budowę placu rekreacyjnego w Grzybnie czy rozwiązanie problemu zalewania części ulicy Szkolnej w Grzybnie. Zdaniem radnej Haliny Steinki wskazane inwestycje mają duże znaczenie dla społeczności Grzybna i Kiełpina.
-To zadania, które są oczekiwane od dawna. Niektórych, ze względu na różne procedury, nie udało się zrealizować wcześniej – twierdzi H. Steinka. – Co do placu rekreacyjnego w Grzybnie, dotąd społeczność miejscowości nie miała takiego miejsca, gdzie mogłaby spędzić czas na świeżym powietrzu bądź gdzie organizowane byłyby wydarzenia dla społeczności Grzybna. Myślę, że są to sprawy ważne dla ludzi, niezbędne.
Radna podkreśla, że „Checzy” nie zależało na tym, by przedstawić nie wiadomo ile propozycji, ale takie, których realizacja jest realna i faktycznie potrzebna. Dodaje też, że klub jest otwarty na dyskusję w sprawie każdej z nich. H. Steinka niezbyt przychylnie odnosi się też do propozycji budżetowych, jakie niedawno nagłośnili radni z klubów „PiS” i „Samorządni”, twierdząc, że niekiedy są one „zbyt wybujałe i nie są blisko ludzi”.
-To wygląda trochę tak, jakby ktoś na siłę szukał inwestycji w gminie, jakbyśmy nie mieli co robić z pieniędzmi – puentuje kartuska radna.
Najnowsze komentarze