Co prawda walka Antosia z Kiełpina z nowotworem wciąż trwa, jednak dziś mamy dobre wieści – lekarz, zajmujący się jego leczeniem poinformował, że w obu oczkach są co prawda blizny po leczeniu, ale nie ma żadnych aktywnych guzów. „Ogromnie dziękujemy za wsparcie i moc dobrej energii” – piszą rodzice chłopca.
O kilkuletnim Antosiu Zielińskim z Kiełpina (gm. Kartuzy) pisaliśmy wielokrotnie na łamach zKaszub.info. Chłopiec musiał stanąć do walki ze złośliwym nowotworem oczu, nazywanym siatkówczakiem. Pomóc mogło tylko kosztowne leczenie w USA. Tym samym uruchomiona została zbiórka, a później również akcja Gaszyn Challenge, w którą włączyła się rzesza lokalnych firm i instytucji.
Leczenie Antosia przynosi oczekiwane efekty, co potwierdza opublikowana dzisiaj informacja na Facebookowej stronie zbiórki. Jak czytamy, lekarz, zajmujący się badaniami chłopca powiedział, że „wszystko jest w porządku, w obu oczkach są blizny po leczeniu ale nie ma żadnych aktywnych guzów”.
–„Antoś dzielnie zniósł całą procedurę związaną z badaniem i dochodzi do siebie po znieczuleniu. Mamy całe 5 tygodni wolnego do następnej wizyty i jutro możemy wracać do Polski” – czytamy dalej. – „Ogromnie dziękujemy za wsparcie i moc dobrej energii, które od Was otrzymujemy. To nie koniec walki o zdrowie Antosia, oczka muszą być cały czas monitorowane, ponieważ guzy mogą w każdej chwili powrócić.”
Najnowsze komentarze