Do końca września każdy obywatel ma obowiązek wziąć udział w narodowym spisie powszechnym. Dziś w Kartuzach stanął mobilny punkt spisowy, który – jak się dowiedzieliśmy – cieszył się dużym zainteresowaniem przechodniów. Odnieśli się oni m. in. do kwestii przynależności do społeczności kaszubskiej oraz kościoła rzymskokatolickiego. Odpowiedzi, jak się okazuje, nie były jednomyślne.
Dziś na Rynku w Kartuzach przez kilka godzin działało mobilne biuro spisowe, które umożliwiło przechodniom udział w obowiązkowym spisie powszechnym. Jak powiedzieli nam pracownicy mobilnego punktu, zainteresowanie nim było bardzo duże, głównie wśród osób starszych, jednak nie zabrakło również młodych, którzy w ten sposób wzięli udział w spisie.
Co istotne, bardzo wiele osób, które odwiedziło dziś kartuskie biuro mobilne, zadeklarowało przynależność do Kaszubów, wielu przyznało też, że mówi po kaszubsku. Niektórzy jednak, chociaż były to pojedyncze przypadki, uznają siebie za Kaszubów, ale jednocześnie nie mówią po kaszubsku.
Wielu ludzi zadeklarowało też przynależność do kościoła rzymskokatolickiego, jednak młode osoby – na co zwrócili uwag pracownicy mobilnego biura – często nie chciały odpowiadać na to pytanie. Nie zabrakło też osób, głównie z Ukrainy, które zadeklarowały przynależność do kościoła prawosławnego. Jednostkowo w mobilnym spisie wzięli również udział świadkowie Jehowy.
Najnowsze komentarze