Kartuzy. Rynek tętniący życiem pomysłem restauratorów. Czy ma szansę na realizację?

Kartuzy. Rynek tętniący życiem pomysłem restauratorów. Czy ma szansę na realizację?

Kameralne imprezy na kartuskim Rynku z muzyką na żywo to potencjalnie strzał w dziesiątkę jeżeli chodzi ożywienie centrum miasta, o którym mówi się już od dawna. Inicjatorzy pomysłu – właściciele restauracji „Mondo” i „Bemol Cafe & Burger” – apelują o przychylność i wsparcie.

O pomyśle na pobudzenie w okresie letnim kartuskiego Rynku, jaki przedstawili dwaj restauratorzy podczas marcowej sesji Rady Miejskiej, pisaliśmy już jakiś czas temu. Inicjatywa spodobała się zdecydowanej większości radnych. Chodzi o organizację kameralnych imprez z muzyką na żywo w piątki i soboty, które kończyłyby się przed rozpoczęciem ciszy nocnej. Co istotne, przed czasem pandemii na kartuskim Rynku odbywały się różne wydarzenia, takie jak chociażby zawody „Strongmanów” czy smażenie największej jajecznicy świata.

Inicjatorzy pomysłu, właściciele restauracji „Bemol Cafe & Burger” oraz „Mondo” podkreślają, że mają na celu podniesienie atrakcyjności centrum miasta, zapewnienie mieszkańcom rozrywki i ściągnięcie potencjalnych turystów, biorąc pod uwagę fakt, że od roku – nie licząc okresu letniego – borykają się z zamknięciem w domach i restrykcjami. Tym samym wielu ludzi potrzebuje wytchnienia od obecnej sytuacji, jak też po prostu rozrywki. Na Rynku mieliby występować lokalni artyści oraz didżeje. Po marcowej sesji do Sławomira Beli zgłosili się kolejni chętni, aby wystąpić, jeśli będą ku temu możliwości. Ponadto szef kuchni w restauracji „Mondo” jest aktywnym didżejem i mógłby pokazać swoje umiejętności szerszej publiczności. Spektrum możliwości jest więc ogromne.

Reklamy

-Nasze wystąpienie na minionej sesji Rady Miejskiej spotkało się z dużą przychylnością, jednak zdarzały się komentarze, iż miało formę skargi czy żalu. Chcieliśmy po prostu jako mali przedsiębiorcy przedstawić swoją propozycję i porozmawiać o sprawie opłaty za tak zwane ogródki – wyjaśniają restauratorzy. – Próbowaliśmy wcześniej spotkać się z burmistrzem w tej sprawie, niestety to się nie udało. Kolejna sesja ma odbyć się dopiero za niespełna miesiąc, a przygotowanie ogródków wymaga czasu i organizacji, dlatego chcieliśmy jak najszybciej podjąć temat. Umożliwiono nam włącznie się do sesji, jednak nie jest dla nas ważne kto i z jakich pobudek nam to umożliwił. Nie jesteśmy politykami, nie ubijamy interesu politycznego, a jedynie zależy nam na dialogu i poprawnej współpracy z włodarzami, tym bardziej, że w naszych założeniach ma ona być długotrwała.

Przedsiębiorcy gastronomiczni podkreślają, że zastanawiające jest to, iż w zeszłym roku wystarczył jeden kontakt z urzędem, aby dogadać się w sprawie opłaty za ogródki. Obecnie zaś, mimo tego, że sytuacja całej branży jest jeszcze gorsza, wydział komunalny z góry poinformował ich, że nie będzie żadnych obniżek i będą musieli zapłacić pełną kwotę, jeżeli zdecydują się na wystawienie ogródków. Restauratorzy musieli więc szybko zareagować, stąd pomysł pojawienia się na obradach. Zaznaczają, że nikogo w żaden sposób nie chcieli urazić.

-Uważamy, że tak naprawdę nasza wizja, jak też wizja radnych czy burmistrza jest podobna jeżeli chodzi o to, co ma się dziać na kartuskim Rynku – kontynuują. – Biorąc pod uwagę fakt, ile dajemy od siebie jeśli chodzi o organizację tych imprez, wierzymy, że powinno to się spotkać z pozytywnym odbiorem. Przeprowadzamy szerokie konsultacje z okolicznymi mieszkańcami po to, aby nasze plany były dla nich jak najmniej uciążliwe i aby również oni mogli czerpać maksimum radości z eventów. Liczymy więc na przychylność i wsparcie.

 

 

2 komentarze

  1. Super pomysł. Jest to trudny okres dla wielu firm i cieszy mnie, że podejmowane są tego typu inicjatywy.

  2. Wydział Komunalny ma niestety mocno autorytarny styl działania. Przekonałam się o tym na przykładzie dwóch własnych spraw. Zapomina się tam że urząd ma działać na podstawie prawa i w granicach prawa a nie na zasadach „widzi mi się” szefa wydziału. W obu sprawach rozstrzygnięcia zapadały z pozycji siły i szantażu – albo będzie „po naszemu” albo wcale.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*