Co dzieje się w nocy na parkingu przy ul. Wzgórze Wolności w Kartuzach na przeciwko Parku Solidarności? Już od jakiegoś czasu miejsce to okryte jest złą sławą. Niektórzy nazywają je „szpaner-placem” bądź „parkingiem grozy” ze względu na gromadzących się tam niekiedy podejrzanych młodych ludzi. W miniony weekend doszło tam do dewastacji samochodu, a w zeszłym roku nawet do pobicia. Co na temat tego miejsca wie policja?

Dla wielu mieszkańców Kartuz, w tym także kierowców, parking przy ul. Wzgórze Wolności jest po prostu funkcjonalnym dużym placem, na którym można spokojnie zostawić samochód, na przykład w trakcie imprez plenerowych, odbywających się w pobliskim Parku Solidarności. Czy rzeczywiście tak jest? Życie pokazuje, że nie do końca.

W zeszłym roku pisaliśmy o pobiciu, do którego doszło w tym miejscu. Młodzi mężczyźni bez powodu zaatakowali przechodzącego tamtędy przechodnia, po czym wskoczyli do samochodu i odjechali. Świadków zdarzenia nie było, a sprawcy najprawdopodobniej do dziś pozostają bezkarni.

Reklamy

Zobacz również: Kartuzy. Napaść i pobicie. Bez powodu, bez świadków, ale czy bez kary?

W miniony weekend natomiast ktoś powybijał szyby w jednym ze stojących tam samochodów. Jak zgłaszają czytelnicy, miejsce to nazywane jest niekiedy „szpaner-placem” lub „parkingiem grozy” – często zauważyć tam można grupki podejrzanych młodych ludzi, które w nocy przyjeżdżają tam samochodami. Co istotne, w miejscu tym nie ma monitoringu.

Nieoficjalnie też mówi się, że w miejscu tym dochodzi do spotkań tzw. lokalnej „dilerki”. Informacji tej jednak dotąd nie potwierdziła policja ani żadne inne służby. Piotr Gdaniec z KPP w Kartuzach potwierdza, że policja otrzymała 2 zgłoszenia, dotyczące zniszczeń aut w miniony weekend i prowadzi dochodzenie. Zabezpieczany jest m. in. monitoring z okolicznych miejsc.

Zastępca rzecznika prasowego kartuskiej komendy, zapytany o pogłoski dotyczące tego miejsca, obiecał sprawdzić to i i przygotować ewentualne zestawienie interwencji, związanych z parkingiem przy ul. Wzgórze Wolności. Do tematu więc najpewniej wrócimy.