Posylwestrowy bałagan na ulicach, związany z pozostałościami po fajerwerkach, to – niestety – pewnego rodzaju norma, z którą do czynienia mamy co roku. Niestety, w niektórych miejscach szczególnych, na przykład przy ważnych pomnikach, również zauważyć można nieporządek, spowodowany nie tyle zabawą w ostatnią noc w roku, co niedawnymi zawiejami i śnieżycami. Na problem zwraca uwagę jeden z naszych czytelników.
Noc sylwestrowa to dla wielu osób wyjątkowy czas. Odbywają się bale bądź tzw. „domówki”, puszczane są fajerwerki (co nie wszyscy popierają z wiadomych przyczyn), a do późnych godzin nocnych trwa szampańska zabawa. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie bałagan, jaki potem zostaje na ulicach. Na to zwraca uwagę jeden z naszych czytelników.
-Rozumiem, że w sylwestra puszcza się fajerwerki. Nie rozumiem jednak, dlaczego się potem tego nie sprząta we własnym zakresie – grzmi nasz czytelnik. – Ludzie w tych sprawach są strasznymi ignorantami, nie przejmują się, że śmieci „pofajerwerkowe” zostają na ulicy. Nie da się patrzeć na ten bałagan.
Ponadto przesyła zdjęcia jednego z pomników w Kartuzach, wokół którego ewidentnie ostatnie śnieżyce i wiatr „zrobiły swoje”. Czytelnik przekonuje, że miejsce to wyglądało tak jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia i do tej pory nikt się nim nie zajął. Poprosił o kontakt z przedstawicielami urzędu w tej sprawie.
Jak się dowiedzieliśmy w urzędzie miasta (wczoraj), w okresie świątecznym ze względu na urlopy nikt nie zajął się tym miejscem, jednak lada moment zostanie ono uprzątnięte.
Najnowsze komentarze