Najpierw z samego rana uczniów oraz nauczycieli Szkoły Podstawowej w Pomieczynie postawił na nogi alarm przeciwpożarowy. Na miejsce przyjechały dwa zastępy OSP Pomieczyno oraz jeden zastęp PSP Kartuzy. Dwoje dzieci zostało rannych. Na szczęście prędko okazało się, że to tylko ćwiczenia w ramach Pikniku Strażackiego.
[Not a valid template]Piknik Strażacki w Pomieczynie to jedno z największych tego typu przedsięwzięć w powiecie kartuskim, gdy dzieci poprzez zabawę mogą nauczyć się bezpiecznego zachowania oraz dowiedzieć się interesujących rzeczy o pracy strażaków, policjantów, strażników leśnych, saperów i innych służb mundurowych. Mimo że 22 maja Piknik odbywał się już po raz szósty, organizatorzy, czyli Ochotnicza Straż Pożarna w Pomieczynie na czele z koordynatorem i pomysłodawcą pikniku Leszkiem Merchlem oraz Szkoła Podstawowa w Pomieczynie jak zawsze przygotowali tyle atrakcji, że nikt się nie nudził. Tradycyjnie wszystko rozpoczęło się alarmem przeciwpożarowym, który rozbrzmiał w murach Szkoły Podstawowej w Pomieczynie. Ewakuacja dzieci odbyła się pod nadzorem dyrektor Violetty Karnowskiej. Uczniowie wraz z nauczycielami zgromadzili się na placu przyszkolnym, gdzie już czekali na nich koledzy i koleżanki ze Szkoły Podstawowej w Wilanowie i w Szarłacie. Na miejsce zajechały aż trzy zastępy straży pożarnej: jeden z PSP Kartuzy i dwa z OSP Pomieczyno. Dzieci wielkimi oczami wpatrywały się w akcję ratunkową, tym bardziej, że okazało się, że nie wszyscy opuścili mury szkoły – w środku zostało dwóch rannych. Strażacy wpadli do środka i wkrótce wynieśli dwoje dzieci: Wiktorię i Bartka, po czym udzielili im pierwszej pomocy. Na szczęście była to tylko symulacja i w rzeczywistości nikt nie ucierpiał.
Mnóstwo gości
Dyrektor Violetta Karnowska oraz prezes OSP Pomieczyno Ireneusz Drążkowski powitali gości. Lista była długa. Swoją obecnością Piknik zaszczycili m.in. europoseł Michał Marusik z małżonką, ksiądz proboszcz z parafii pw. św. Józefa w Pomieczynie Henryk Zieliński, Edmund Kwidziński, prezes zarządu oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Kartuzach, mł. bryg. Wojciech Markowski z PSP Kartuzy, prezes zarządu firmy FKP Hans Ulrich Mack i dyrektor zakładu FKP w Pomieczynie Henryk Młyński, dyrektorzy szkół, przedstawiciele urzędów i wielu innych. W Pikniku udział wzięły oczywiście również służby mundurowe: Państwowa Straż Pożarna w Kartuzach, Ochotnicza Straż Pożarna w Pomieczynie, Patrol Saperski z 1. Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego, Policjanci z Komendy Policji w Kartuzach i Posterunku Policji w Przodkowie, Placówka Straży Granicznej w Gdyni, Straż Leśna z Nadleśnictwa Kartuzy i Kolbudy. Każda jednostka wystawiła swój samochód służbowy, dzieci mogły więc usiąść za kierownicą strażackiego wozu bojowego, włączyć policyjnego koguta, wejść do samochodów wojskowych i leśnych. Mundurowi chętnie opowiadali o swojej pracy. Saperzy użyczali sprzętu do poszukiwania metali. Policjanci pozwalali potrzymać broń i kajdanki. Straż graniczna przywiozła wytresowanego psa, który jednak po chwili, zmęczony hałasem i upałem schował się do swojego kojca. Dzieci mierzyły kamizelki i kaski, paradowały z bronią, z dumą pozowały do zdjęć. A przy okazji chłonęły wiedzę o bezpieczeństwie.
Mnóstwo dymu i zabawa w wodzie
Niesamowite emocje wywołał pokaz ratownictwa technicznego w wykonaniu strażaków z OSP Pomieczyno. Polegał na udzieleniu pomocy osobie rannej w wypadku samochodowym. Na placu za remizą stanął samochód osobowy, a w nim został uwięziony kierowca. Dookoła w bezpiecznej odległości na terenie odseparowanym taśmami zgromadzili się uczniowie z nauczycielami. Nagle z wyciem syren zajechał zastęp straży pożarnej, strażacy wyskoczyli z wozu i zajęli się wyciąganiem rannego zakleszczonego w pojeździe. Wielkie „ooo!” zawołały dzieci najpierw, gdy ratownicy wycięli przednią szybę, później, gdy wyrwali dach. Jeden ze strażaków opowiadał, co robią jego koledzy. Dzięki temu wszyscy, nawet dorośli, mogli dowiedzieć się, jak wygląda akcja przy wypadku. Sporo frajdy, ale i pisku, i krzyków przyniósł pokaz użycia gaśnic. Najpierw strażacy, a następnie także chętne dzieci gasili ogień za pomocą gaśnic. Strzelające w górę płomienie, szum białej piany, syk gaszonego ogniska i ogromne chmury dymu – to było coś! Tego dnia przygrzało słońce, dlatego strażacy polali tłum zachwyconych dzieci wodą z armatki wodnej. Wszyscy mogli się posilić darmowymi kiełbaskami z grilla, grochówką, cukierkami, lodami, zimnymi napojami. Dla zaproszonych gości odbył się poczęstunek w szkole. To był naprawdę udany i dobrze zorganizowany dzień.
Tekst: Daria Kaszubowska
Foto: Leszek Merchel
Najnowsze komentarze