Trwa zbiórka środków na walkę ze złośliwym nowotworem oka, z jakim zmaga się 3-letni Antoś z Kiełpina. Pomóc chłopcu może jedynie leczenie w klinice w Stanach Zjednoczonych, specjalizującej się w siatkówczakach.

Zbiórkę wesprzeć można tutaj. Leczenie Antosia w Polsce nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, bowiem nowotwór cały czas postępuje. Jak czytamy w opisie zrzutki, polscy lekarze skończyli leczenie lewego oka i proponują tylko amputację. Na skutek chemioterapii 3-latek traci jednak również wzrok w prawym oku.

Antosiowi pomóc mogą specjaliści z kliniki Memorial Sloan Kettering Cancer Center w Nowym Jorku, będącej pionierem jeśli chodzi o leczenie nowotworów, takich jak siatkówczaki. Rodzice chłopca apelują o pomoc. Liczy się każda złotówka. Dla Antosia leczenie w Stanach Zjednoczonych to ostatnia nadzieja.

-Ostatni rezonans był w listopadzie. Wtedy jeszcze nie było nacieków na nerwy wzrokowe. Guzy jednak cały czas rosną! Jeśli zaczną naciekać, jest ryzyko przedostania się nowotworu do mózgu, a to już niesie śmiertelne zagrożenie – czytamy w opisie zbiórki. – Liczy się każdy dzień.

Antoś przeszedł już sześć cykli chemioterapii ogólnej, pięć chemioterapii dotętniczych oraz trzy krioterapie. Lekarze z Nowego Jorku po wstępnym zapoznaniu się z dokumentacją medyczną chłopca zadeklarowali, że podejmą się leczenia.

W pomoc 3-letniu Antosiowi zaangażowało się między innymi Przedszkole i Klubik Happy Children z Przodkowa, które w najbliższy poniedziałek zaprasza wszystkich do zakupu domowych wypieków. Uzbierana kwota przeznaczona zostanie na leczenie dla Antosia.