Właściciel spalonego domu w Przyjaźni: „Nie mamy nic wspólnego z tą zbiórką…”

Właściciel spalonego domu w Przyjaźni: „Nie mamy nic wspólnego z tą zbiórką…”

„Czytając, że ta Pani „straciła wszystko” można odnieść wrażenie, że straciła również dom” – uważa właściciel spalonego kilka dni temu domu w Przyjaźni (gm. Żukowo), w którym jego lokatorka prowadziła hotel dla zwierząt. Podkreśla też, że nie ma nic wspólnego ze zbiórką „na jak najszybszą budowę hotelu w nowym miejscu”.

Kilka dni temu pisaliśmy o pożarze domu mieszkalnego w Przyjaźni (gm. Żukowo). Jak podawała straż pożarna, oszacowane straty wyniosły 400 tys. złotych, a z ogniem walczyło aż 8 zastępów druhów. Później w lokalnych mediach pojawiła się informacja, że dom ten wynajmowała wolontariuszka OTOZ Animals, która prowadziła w nim hotel dla zwierząt.

Jak relacjonowała w jednym z portali, „to, na co pracowała tyle lat, zniknęło i zostało to, w co była ubrana”. Uruchomiona została też internetowa zrzutka, zatytułowana: „Na wszystko co straciłam w pożarze i budowę nowego hotelu”. Według opisu zrzutki, jej celem jest jak najszybsza budowa hotelu dla zwierząt w nowym miejscu. Do sprawy na łamach zKaszub.info postanowił odnieść się właściciel spalonego budynku w Przyjaźni.

Reklamy

-Absolutnie nie podważam tragedii, jaką przeżyła ta Pani podczas całego zdarzenia. Wielokrotnie jej mówiłem, że jest mi bardzo przykro oraz że najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nikomu nic się nie stało. Już pierwsze informacje jednak, które pojawiły się na różnych portalach, jak mogły sugerować tytuły oraz treść, przedstawiały tę Panią jako główną i wprost jedyną poszkodowaną w zakresie materialnym – uważa właściciel domu w Przyjaźni. – Zależy nam z żoną jedynie na wyjaśnieniu, że nic nas nie łączy ze zbiórką pieniędzy na odbudowę hotelu dla zwierząt. Czytając, że ta Pani „straciła wszystko” można odnieść wrażenie, że straciła również dom.

Zobacz również: Drewniany dom płonął w Przyjaźni. Potężne straty

Nasz rozmówca dodaje też, że znajomi jego oraz żony wciąż dopytują go, czy to on uruchomił zbiórkę pieniędzy. Do wiadomości redakcji przedstawił też dokumenty, dotyczące najmu budynku (bez podawania danych wrażliwych).

Jak sądzicie, czy w tej sytuacji organizowanie zbiórki na budowę hotelu dla zwierząt jest zasadne? Dajcie znać w komentarzach!

 

 

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*