Niedawno nominowana była do nagrody „Sucovia”, regularnie powoływana jest na zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Polski i z sukcesami występuje w drużynie Cartusia 1923 Kartuzy. Rozmawiamy o grze w kartuskim klubie, niedawnych sukcesach i piłkarskich marzeniach. Weronika Lewandowska, Cartusia 1923 Kartuzy.
Jesteś młoda, a osiągasz już spore sukcesy sportowe. Udaje Ci się połączyć piłkę nożną ze szkołą i życiem towarzyskim?
Mam 15 lat. Chodzę do 8 klasy. Miałam w tym roku testy do których się przygotowywałam a jednocześnie jeździłam na treningi i kadry. Ze szkołą bywa różnie ale zawsze wykorzystuję wolny czas do nauki. Gdy jestem na zgrupowaniu, w czasie wolnym nie tylko rozmawiamy z koleżankami, ale odrabiamy wspólnie lekcje. Rodzice bardzo chcą bym się dobrze uczyła. Staram się jak mogę i przy dobrej organizacji wszystko da się pogodzić. Wydaje mi się, że daję radę połączyć sport ze szkołą.
Czas wolny poświęcam mojemu rodzeństwu bo uważam, że czas wolny spędzony przed telewizorem na kanapie to czas stracony. Oprócz tego działam w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej oraz w Młodzieżowej Radzie Gminy Żukowo.
Znajduję czas dla przyjaciół. Są ważni w moim życiu. Wspierają mnie w tym co robię, bez względu na to czy odnoszę sukcesy czy porażki.
W Twoich sukcesach miała udział Cartusia 1923 Kartuzy oraz trenerzy, którzy dali Ci szansę?
Moim pierwszym, macierzystym klubem był Klub Sportowy Sulmin, a pierwszym trenerem Seweryn Wenta, który do tej pory mi kibicuje. Dwa lata temu przeszłam do klubu Cartusia Kartuzy 1923. Gram z chłopakami w swoim roczniku w najwyższej lidze juniorów – mecze mistrzowskie. Pamiętam mój pierwszy mecz. Trener Jerzy Maissner zaufał mi i wystąpiłam w pierwszym składzie. Grałam do końca. Trener mnie wspiera, a na treningach stara się abyśmy byli coraz lepsi.
OGLĄDAJ TEŻ: Błażej Adamus, trener GKS Cartusia 1923 – „Na dywaniku” [20.09.2018]
Jak wyglądają Twoje treningi? To z pewnością ważny element Twojej codzienności…
Trening to bardzo ważny element codzienności każdego sportowca. Trenując stajemy się lepsi. Gdy chcemy coś osiągnąć musimy na treningach dawać z siebie wszystko. Trening w Cartusi odbywa się cztery razy w tygodniu.
Jak trenuje Ci się w drużynie składającej się głównie z chłopaków?
Moja drużyna składa się z chłopaków i jednej dziewczyny, którą jestem ja. Z chłopakami z drużyny mam dobry kontakt. Na boisku i po za nim tworzymy jedną drużynę. Gra z chłopakami wymaga ode mnie większego wysiłku. Nie poddaję się i staram się im dorównać za każdym razem.
Wkrótce rozpoczniesz naukę w szkole ponadpodstawowej. Twoja wymarzona szkoła to…
Niedługo rozpocznę naukę w szkole ponadpodstawowej. Moja wymarzona szkoła to Liceum z profilem biologiczno – chemicznym.
Masz na koncie powołania do Kadry Pomorza oraz Reprezentacji Polski…
Poprzez grę w Kadrze Pomorza i Polski nabieram większe doświadczenie w grze w piłkę nożną, ale też zawieram nowe znajomości. Jest to zaszczyt i nagroda za moją ciężką pracę, którą wykonuję, aby piąć się coraz wyżej.
Co przed Tobą w najbliższym czasie?
Do 12 czerwca jestem na konsultacji szkoleniowej Reprezentacji Kobiet U-17. Następnie od 15 do 22 czerwca wyjeżdżam na zgrupowanie Reprezentacji Polski Kobiet U-15 w Piasecznie, skąd udamy się do Lizbony na dwumecz z Portugalią, który odbędzie się 18 i 20 czerwca. Po przyjeździe, tego samego dnia wyjeżdżam na zgrupowanie Kadry Pomorza do Tucholi i na Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży do Gorzowa Wielkopolskiego.
OGLĄDAJ TEŻ: Marcin Adamkiewicz, GKS Cartusia 1923 – „Na dywaniku” [20.12.2018]
W tym roku zostałaś nominowana do Gminnej Nagrody Sucovia. Jak się z tym czujesz? Co to dla Ciebie znaczyło?
Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie. Moje marzenia to być coraz lepszą każdego dnia, reprezentować Polskę oraz zarażać swoja pasją innych.
Czy kobiety na takim lokalnym gruncie mają szanse na wybicie się w świecie piłki nożnej, czy to kwestia olbrzymiego talentu i jeszcze większego szczęścia?
Zależy to tylko i wyłącznie od nich samych. Jestem przekonana, że jak ktoś chce, to może. Ciężką pracą zawsze osiągamy sukcesy.
Swoją przyszłość łączysz z piłką?
Tak, bo piłka nożna jest całym moim życiem. Dzięki niej spotyka mnie w życiu wiele cudownych rzeczy.
Masz konkretne plany i marzenia związane ze sportem?
Gdy byłam mała miałam dwa marzenia – by zagrać w Kadrze Pomorza i Reprezentacji Polski. Jak po raz pierwszy dostałam powołanie do Kadry Pomorza byłam przeszczęśliwa. Obiecałam sobie wtedy, że zrobię wszystko by spełnić moje drugie marzenie o zagraniu w reprezentacji Polski. Spełniło się!
Chciałam powiedzieć by każdy bez względu na wszystko dążył do celu i spełniał marzenia. Na swojej drodze sportowej spotykam cudownych trenerów i trenerki, każdy z nich wiele mnie nauczył i bardzo im za to dziękuję. Wszystkie wyjazdy sportowe na których byłam nauczyły mnie dużo nowych rzeczy i dały mi wiele wskazówek z których korzystam.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Elżbieta Lejk
Najnowsze komentarze