Ubiegłoroczne obchody ścinania kani fot. Muzeum Kaszubskie w Kartuzach

Ścinanie Kani już w tę sobotę!

Współczesne obchody wigilii dnia św. Jana zostały zdominowane przez tradycję słowiańską. Coraz bardziej zapomniane są obrzędy starokaszubskie. Dla naszych przodków 23 czerwca był nie tylko dniem ognisk i puszczania wianków. By przypomnieć jedną z tradycji z ważnych dla naszego regionu tradycji, Muzeum Kaszubskie w Kartuzach zaprasza na widowisko Ścinania Kani.

Ubiegłoroczne obchody ścinania kani fot. Muzeum Kaszubskie w Kartuzach
Ubiegłoroczne obchody ścinania kani fot. Muzeum Kaszubskie w Kartuzach

Już 23 czerwca obchodzić będziemy sobótki. Obecnie na terenie całego powiatu odbędą się koncerty oraz festyny, ale przede wszystkim tradycyjne ogniska. Coraz popularniejsze staje się również organizowanie obchodów tej nocy w taki sposób by luźno nawiązywały do pogańskiej Nocy Kupały. Puszczanie wianków na wodzie, skoki przez ognisko, pierwsze kąpiele w jeziorach – są to zwyczaje typowo słowiańskie.

Tym bardziej intrygująca jest kwestia w jaki sposób tę noc obchodzili nasi przodkowie. Obecnie mało znanym, ale dawniej ważnym obrzędem było ścianie kani. By przypomnieć oraz zainteresować współczesnych mieszkańców Kaszub historią oraz obyczajami regionalnym, już w tę sobotę Muzeum Kaszubskie im. Franciszka Tredera w Kartuzach zaprasza na wielki powrót do przeszłości.

Reklamy

Egzekucja złego wieszcza

Kania jest ptakiem drapieżnym, który na dawnych Kaszubach mylony był często z jastrzębiem. Ptak ten został niejako „kozłem ofiarnym”, ponieważ wszelkie zło, nieszczęścia, klątwy, uroki czy klęski żywiołowe uosabiano z postacią kani. Ciekawą kwestią jest odgłos wydawany przez niego, który często przywodzi on na myśl słowa „pić, pić, pić!„. Krzyk ten wiązano z klęską suszy, co ma również znaczący wpływ na termin dawnych obchodów ścinania kani. 

– Na początku, obrzędu dokonywano w terminie związanym z aktualnie przeżywanymi nieszczęściami – wyjaśnia Dyrektor Muzeum Kaszubskiego, Barbara Kąkol. – Dopiero pod koniec XIX wieku Ścianie Kani zostało połączone z obchodami świętojańskimi, ale także Zielonymi świątkami oraz Bożym Ciałem. Widowisko więc początkowo odbywało się u schyłku maja.

Sam zwyczaj ścinania kani wywodzi się z obrzędu o charakterze widowiska. Szeroko znany i praktykowany był na przełomie XIX i XX wieku, ale głownie na północy Kaszub. Tradycja ścinania kani sięga połowy XIX  stulecia. W powiecie kartuskim zwyczaj ten jest bardzo mało znany. Jak stwierdziła dyrektor Muzeum Kaszubskiego, prawdopodobnie jedyny znany, powojenny przypadek inscenizacji ścinania kani w naszym powiecie, miał miejsce w roku 1945. Został zorganizowany przez Franciszkę Majkowską, siostrę działacza, pisarza oraz poety Aleksandra.

Obrządek ścinania kani rozpoczynał się od jej schwytania oraz obniesienie po całej wsi. Następnie na zebraniu – zapewne w centrum osady – zbierali się mieszkańcy. Ważną rolę w widowisku odgrywał sołtys, który dokonywał odczytu oskarżenia ptaka. Większość zgromadzonych obwiniała kanię o absolutnie całe zło, jakie ich w życiu spotkało. Ukoronowaniem obrzędu była publiczna egzekucja a następnie pochówek ptaka. 

Tegoroczna inscenizacja ścięcia kani będzie jedynie symbolicznym przypomnieniem dawnego zwyczaju. Egzekucja zostanie dokonana na kukle, która będzie wizualizacją ptaka. Jak stwierdza Barbara Kąkol, bardzo ważne jest przypomnienie dawnych wierzeń oraz tradycji.

– Zadaniem nas, jako Muzeum, jest upowszechnienie i popularyzacja dziedzictwa materialnego i duchowego Kaszubów – wyjaśnia dyrektor Muzeum. – Chcieliśmy przypomnieć mieszkańcom ten zwyczaj, ponieważ współcześnie jest on bardzo mało znany, w Kartuzach bardzo rzadko praktykowany. Przez organizację tegorocznego ścinania kani chcieliśmy pokazać, że dawni Kaszubi sobótki przeżywali w zupełnie w inny sposób niż jest to współcześnie nam serwowane. To nie tylko ogniska i rzucanie wianków, gdzie jest to tradycja typowo słowiańska.

Ścinanie kani w Kartuzach

Inscenizację dawnego obrzędu obejrzeć będzie można w sobotni wieczór w Muzeum Kaszubskim w Kartuzach. Obchody rozpocznie przemarsz wszystkich zgromadzonych z Rynku na teren Muzeum. Następnie młodzież ze Szkoły Podstawowej w Kiełpinie przedstawi widowisko, w czasie którego dojdzie do ścięcia „złego ptaka”. Zaraz potem zgromadzeni goście obejrzeć będą mogli spektakl rzeźby „Kania – drewniany ptak” autorstwa Ireny Brzeskiej. Więcej szczegółów znaleźć można na naszej stronie, w zakładce „Wydarzenia”.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*