Z Emilią Maszke, autorką podręcznika do języka kaszubskiego rozmawia Tomasz Gos.
Co skłoniło Panią do napisania podręcznika do nauki języka kaszubskiego?
Od kiedy zaczęłam uczyć języka kaszubskiego borykałam się z brakiem pomocy dydaktycznych. Wydawcy podręczników każdego innego przedmiotu, jakiego uczymy w szkole, dbają o bazę dydaktyczną i pomoce dla nauczycieli. Z językiem kaszubskim tak nie było. Były podręczniki, ale nie do wszystkich klas, programów nauczania również było niewiele i tak naprawdę na każdym nauczycielu regionaliście spoczywał obowiązek przygotowania sobie takiego zaplecza dydaktycznego. Sytuacji nie ułatwiała również kilkukrotnie zmieniająca się podstawa programowa, która po kolei eliminowała z rynku istniejące podręczniki i programy.
Najpierw powstał program nauczania do klas IV-VI, który pod dwóch latach okazał się nieaktualny, ponieważ zmieniły się przepisy odnośnie podstawy programowej wraz z wprowadzeniem reformy edukacji. Zaczęłam pracę nad zmodyfikowaniem programu i dostosowaniem go do obowiązujących przepisów. W 2017 roku zostałam poproszona o przedstawienie mojego programu podczas konferencji metodycznej w Gdańsku, a kilka miesięcy później dostałam propozycję stworzenia do niego podręcznika.
I tak w lutym 2019 roku ukazał się podręcznik do klasy IV.
Czy jest to jedyny tego typu podręcznik na polskim rynku?
Póki co mój podręcznik jest jedynym zgodnym z obowiązującą podstawą programową z 2017 roku. Pozostałe istniejące podręczniki mogą być wykorzystywane do pracy na lekcjach kaszubskiego, bo pozwalają na to przepisy wprowadzające nowe prawo oświatowe.
Jak długo trwa przygotowywanie takiego podręcznika i na co podczas jego przygotowywania trzeba zwracać szczególną uwagę?
Podręcznik powstawał około roku. Praca przy pierwszym była znacznie trudniejsza, ponieważ nie miałam tego typu doświadczenia i nie zdawałam sobie sprawy, że w proces powstawania podręcznika zaangażowanych jest tyle osób.
Ja miałam szczęście, bo zespół ludzi, z którym przyszło mi pracować, był wspaniały. Praca nad drugim podręcznikiem była znacznie spokojniejsza.
Kto wykonał ilustracje do podręcznika i czy ilustrator zna język kaszubski?
Ilustratorem jest Joanna Grudnik, wspaniała artystka, która wykonuje ilustracje do wielu publikacji Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Asia współpracuje z ZKP od wielu lat, i mimo, że nie jest Kaszubką, doskonale rozumie nasze (autorów) pomysły.
Jak wyglądała współpraca z ilustratorem książki?
Podręcznik zawiera ilustracje, które sama sugeruję ilustratorce. Dostarczam jej „surowy” plik z podręcznikiem z adnotacjami, co ma się znaleźć na danej stronie. Staram się dostarczać jak najbardziej szczegółowych informacji o danej postaci, zwłaszcza jeśli są to kaszubskie postaci z literatury, a których wygląd i strój zostały w kulturze już utrwalone.
Inne postaci, malunki zostawiam inwencji Aśki.
Skąd wzięło się Pani zainteresowanie językiem kaszubskim?
Wszystko zaczęło się na studiach, kiedy z dala od domu i Kaszub zaczęłam uświadamiać sobie bogactwo regionu z którego pochodzę. Budzące się poczucie przynależności i tożsamości sprawiło, że obie prace dyplomowe z politologii (licencjat i magisterkę) poświęciłam grupom etnicznym w jednoczącej się Europie opisując jako przykład dorobek Kaszubów. A kończąc filologię polską pracę dyplomową pisałam o Remusie – młodokaszubskim bohaterze romantycznym.
Kiedy zaczęłam pracę w szkole jasne było dla mnie, że w przyszłości uczyć będę również języka kaszubskiego. Najpierw ukończyłam kurs języka kaszubskiego, zdałam egzamin przed komisją w ZKP a z czasem ukończyłam studia podyplomowe, które dały mi uprawnienia do nauczania tego przedmiotu.
Nie bez znaczenia w mojej kaszubskiej drodze mieli moi rodzice i mój dom, z żywym językiem, tradycją oraz członkostwo w zespole folklorysytcznym „Niezabôtczi” ze Stężycy.
Jak duże jest zainteresowanie językiem kaszubskim w szkole w Puzdrowie, w której Pani uczy?
Szkoła w Puzdrowie jest małą wiejską szkołą i dokładamy wszelkich starań, by na język kaszubski uczęszczało jak najwięcej uczniów. Niestety nie zawsze się udaje, ale prawie w każdej klasie udało się utworzyć grupę. Na język kaszubski uczęszcza około 60% wszystkich uczniów.
Jaki jest odbiór podręcznika poza szkołą, w której Pani uczy?
Nauczyciele języka kaszubskiego czekają z niecierpliwością na każdą nową pomoc dydaktyczną. Tak też było w tym przypadku. Podczas ubiegłorocznej konferencji metodycznej, gdzie prowadziłam warsztaty na temat pracy z moim podręcznikiem, zainteresowanie moimi zajęciami było bardzo duże, więc mogę przypuszczać, że nauczycielom przypadła do gustu moja propozycja podręcznikowa.
Czy planuje Pani napisani kolejnych części podręcznika do nauki języka kaszubskiego? Jeśli tak, to kiedy można spodziewać się ich ukazania na rynku?
Jeśli padnie taka propozycja, bardzo poważnie ją rozważę.
Najnowsze komentarze