Krzysztof Szymański, kandydat konfederacji z Pomorza do Europarlamentu zajmie w Sejmie miejsce posła Stanisława Tyszki. Zobacz jego powyborczy komentarz!

Z Krzysztofem Szymańskim rozmawialiśmy pod koniec maja w programie „Brodacz pyta”. Kandydat Konfederacji z Pomorza do Europarlamentu w wywiadzie odniósł się m. in. do spraw, związanych z Unią Europejską, dotyczących każdego z nas, takich jak zapowiadany zakaz posiadania samochodów spalinowych.

Dziś wiemy już, że Krzysztof Szymański zajmie w Sejmie miejsce Stanisława Tyszki, zaś sam wynik partii Konfederacja w wyborach do Europarlamentu jest imponujący. Jak komentuje wynik weekendowych wyborów, a także minioną kampanię wyborczą oraz swoją nominację do Sejmu?

Reklamy

-Obok KO to Konfederacja może dzisiaj najbardziej świętować. Wynik Konfederacji (ponad 12 procent) to dla nas bardzo pozytywna niespodzianka. Cieszymy się, że nasza oferta wyborcza dla Polaków spotkała się z tak dobrym odbiorem. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nam zaufali. Konfederacja jest teraz trzecią siłą polityczną w Polsce. Wprowadziliśmy do Parlamentu Europejskiego sześciu Posłów, którzy będą dbać o polski interes narodowy. Świetny wynik Konfederacji wynika z tego, że Unia Europejska zaczęła przedkładać ideologię klimatyzmu ponad interes zwykłych ludzi, a Konfederacja jako jedyna siła polityczna nie ma maślanych oczu do Brukseli i europejskich elit, jako jedyna od lat krytykuje politykę klimatyczną, politykę migracyjną oraz dążenia do dalszej centralizacji Unii i tworzenia superpaństwa europejskiego. Myślę, że mamy ten niesamowity komfort, że jako jedyni nie musieliśmy robić żadnego fikołka retorycznego. Jesteśmy konsekwentni i wiarygodni w swoich przekonaniach i to zostało docenione przez wyborców – mówi Krzysztof Szymański. – Jestem szczęśliwy, spełniły się moje marzenia o możliwości pełnowymiarowej działalności politycznej na rzecz narodu polskiego. Jest to dla mnie bardzo duża szansa, ale również wyzwanie. Czuję ogromną odpowiedzialność za godne reprezentowanie pomorskich narodowców, wolnościowców, tradycjonalistów, konserwatystów i prawicowców.