Wylał asfalt w innej gminie! To zaważyło. Radni gminy Somonino nie udzielili wójtowi Marianowi Kryszewskiemu absolutorium. Lista zarzutów jest dłuższa.
Mało kto spodziewał się takiego obrotu spraw w czasie absolutoryjnej sesji Rady Gminy Somonino. Ośmiu spośród radnych zagłosowało „za” niezatwierdzeniem wykonania zeszłorocznego budżetu. Lista zarzutów była długa. Gwoździem do trumny absolutorium Wójta Mariana Kryszewskiego była droga w Połęczynie, której remont na odcinku 85 metrów wykonano na terenie sąsiedniej gminy Przywidz.
Gmina Somonino „sprezentowała” drogę gminie Przywidz
Tuż przed przystąpieniem do uchwały o absolutorium dla włodarza, zarządzona została 5 minutowa przerwa, która jednak przeciągnęła się prawie do dwóch godzin. Zaskakująca była też decyzja o wizji lokalnej, która nastąpiła w czasie obrad. Wójt Marian Kryszewski wraz z radnym z komisji rewizyjnej udali się do Piotrowa – to tam początkowo miało dojść do przekroczenia granic między gminami Somonino a Przywidz w czasie remontu drogi. Trop ten okazał się jednak mylny. Inaczej było na odcinku w Połęczynie.
– Mimo zastrzeżeń, na podstawie tego co zostało wykonane, zdecydowałem o wystąpieniu do Regionalnej Izby Obrachunkowej z wnioskiem o udzieleniu absolutorium wójtowi gminy Somonino – mówił Zbigniew Nadolski, przewodniczący komisji rewizyjnej. – Ale w międzyczasie, sprawdzając dalsze inwestycje, komisja natknęła się na sytuację, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Okazało się, że wybudowaliśmy część drogi na terenie innej gminy. Jest to naruszenie dyscypliny urzędowej, złamanie prawa. My jako komisja, wiedząc o tym, nie możemy tego zamieść pod dywan.
Sytuacja wydaje się absurdalna. Stała się jednak głównym powodem zgłoszenia wniosku, przez przewodniczącego komisji rewizyjnej, o nieprzyjęciu informacji o stanie mienia komunalnego oraz nieudzieleniu absolutorium Wójtowi Marianowi Kryszewskiemu.
– Mogę tylko powiedzieć, że w momencie podejmowania działań i wykonywania remontu drogi w Połęczynie, ani wójt, ani pracownicy nie zakładali, że będziemy przekraczali granice naszej gminy. Sądziliśmy, że granice zostały trafnie zweryfikowane. Nie była to z naszej strony zła wola – tłumaczył włodarz gminy.
Pieniądze wyrzucone w błoto
Kolejnymi pozycjami na liście zarzutów ws. nieudzielenia absolutorium wójtowi był brak troski o dotychczas wykonane inwestycje. Przewodniczący komisji rewizyjnej, Zbigniew Nadolski na wielu zdjęciach przedstawił w jaki sposób niszczeją wybudowane dotychczas place zabaw. Na wielu z nich, znajdują się połamane ławki, zbutwiałe drewniane huśtawki, nieskoszona trawa, zniszczone urządzenia do zabaw. Stwarzają one realne zagrożenie dla bawiących się tam dzieci.
Kolejną kwestią były źle wykonane drogi, które po upływie często tylko kilku miesięcy od remontu, zaczęły niszczeć. Pojawiały się w nich dziury, a asfalt w wielu miejscach popękał i zarwał się. Radni zwrócili uwagę na niejednokrotnie złą porę roku na realizację inwestycji drogowych, jednocześnie wytykając, że były one budowane nieterminowo. W temacie dróg nie zabrakło również wątku ulicy Kasztelańskiej, na której wybudowanie mieszkańcy gminy czekają już wiele lat.
– Mieszkańcy na tę drogę czekają 20 lat. Byliśmy pewni, że droga ta zacznie funkcjonować w roku 2017. Mamy rok 2018 a tej drogi nie ma – stwierdził Wiesław Formela, przewodniczący komisji budżetowej. – W ubiegłym roku mieliśmy zarezerwowane 1 200 000 zł. Pan przewodniczący zwracał uwagę by rozpocząć budowę wiosną, ponieważ wtedy nośniki kosztów są mniejsze. Niestety zostało to puszczone mimo uszu, jak większość naszych uwag. Gdy został ogłoszony pierwszy przetarg w sierpniu okazało się, że w Polsce jest za drogo i nie mamy pieniędzy. Zmarnowaliśmy nasz czas. W dodatku standard tej drogi, który teraz się pojawi – dzięki naszej wspólnej decyzji – będzie tylko jedna warstwa. Radni następnej kadencji głowić się będą jak ten stan zabezpieczyć i dołożyć kolejne warstwy.
Wspomniana została również kwestia związana ze zwolnieniem oraz późniejszą ugodą z byłym zastępcą wójta. Ta sytuacja kosztowała gminę ponad 20 tys. zł. Przewodniczący komisji budżetowej pochwalił włodarza za wybudowanie hali w Borczu, zwracając jednak uwagę na zbyt późne wybudowanie przy niej systemu odwodnienia. I to niedociągnięcie kosztowało gminę 72 tys. zł.
Marian Kryszewski bez absolutorium
Wójt broniąc wykonania budżetu, zwrócił uwagę, że wiele inwestycji udało się zrealizować. Wspomniał o hali w Borczu, remontach kładek, inwestycjach drogowych oraz uwagach czy prośbach zgłaszanych przez radnych, które zostały wykonane.
– Wykonujemy sukcesywnie odcinki drogowe. Robimy je w 16 miejscowościach gminy. Na przestrzeni ostatnich 3 lat wykonaliśmy 18 kilometrów dróg – wyjaśniał włodarz gminy. – Budujemy drogi dla naszych mieszkańców i rolników, a nie dla ciężkiego sprzętu. Będziemy podejmować działania by wprowadzić ograniczenia tonażowe jak zostało to zastosowane w innych gminach. Co do placów zabaw zgadzam się, że można było naprawić je wcześniej i lepiej.
Ostatecznie Wójt Marian Kryszewski nie otrzymał absolutorium z tytułu wykonania budżetu za rok 2017. Ośmiu radnych zagłosowało „za” nieudzieleniem, pięciu wstrzymało się od głosu, a tylko jeden poparł włodarza gminy Somonino.
Mimo to, Wójt podziękował serdecznie za współpracę radnym, którzy otwarci byli na wspólne działania i poszukiwanie konstruktywnych rozwiązań. Słowa wdzięczności usłyszeli również pracownicy Urzędu Gminy.
– Sporo mówimy o Europie bez granic, a tutaj akurat mamy odwrotną sytuację – podsumował wójt Marian Kryszewski, nawiązując do feralnego „prezentu” gminy Przywidz.
Najnowsze komentarze