Tym razem kartuscy radni zgodzili się na kredyt, który ewentualnie zaciągnie samorząd. Chodzi o kwotę, jak wyjaśniała wiceburmistrz S. Biankowska, „do” 7 milionów złotych na „zbilansowanie budżetu”. Nie wszyscy rajcy jednak poparli pomysł gminy – nie zabrakło głosów „przeciw” oraz wstrzymujących.

Kartuscy radni znów pochylili się nad sprawą kredytu, jaki chce ewentualnie zaciągnąć gmina. Burmistrz Kartuz już w programie „Pretekst do rozmowy” wyjaśnił, że nie chodzi o kredyt „w wysokości” 7 milionów złotych, a „do” tej kwoty. To samo podczas obrad zaznaczyła wiceburmistrz Sylwia Biankowska. Przypomnijmy, że podczas ostatnich obrad rajcy i samorząd nie doszli do porozumienia w tej sprawie.

Nie obyło się jednak bez dyskusji. Radny A. Pryczkowski żądał od włodarzy pełnej informacji na temat celowości kredytu. S. Biankowska wyjaśniała, że ewentualny kredyt, w dużym uproszczeniu, pomóc ma w zbilansowaniu budżetu. Dodała też, że samorząd nie chce „ścinać” inwestycji zaplanowanych w marcu podczas sesji budżetowej, zarówno tych zasugerowanych przez rajców, jak też przez gminę.

Reklamy

Tym razem jednak głosowanie zakończyło się pomyślnie dla samorządu. 11 radnych było „za” zgodą na kredyt, 5 było „przeciw”, a 5 wstrzymało się od głosu. Wiceburmistrz Sylwia Biankowska podziękowała radnym za wynik głosowania. Przeciwni uchwale byli m. in. radny Tyberiusz Kriger czy Andrzej Pryczkowski, który wcześniej włączył się do dyskusji. Obrady wciąż trwają. Można je śledzić TUTAJ.