Kartuzy. Artur Socha: „Fotografia to sztuka pokazania czegoś niezwykłego w zwykłym miejscu…”

Kartuzy. Artur Socha: „Fotografia to sztuka pokazania czegoś niezwykłego w zwykłym miejscu…”

„Kartuzy zawsze były pięknym miastem. Jednocześnie dużo się zmieniło na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat” – mówi Artur Socha, który dzięki swoim zdjęciom od kilku dekad dokumentuje historię Kartuz oraz pobliskich miejscowości.

Kolekcję zdjęć, jaką zebrał Artur Socha, nie trudno nazwać solidnym kawałkiem historii Kartuz oraz innych pobliskich miejscowości. Jak opowiada, fotografia to jego wielka pasja, a większość „fotek”, jakie zamieszcza w swoich mediach społecznościowych, wykonana została jeszcze analogowym sprzętem. Wiązało to się oczywiście z zakupem setek klisz, a także nierozstawaniem się z aparatem „na krok”.

-W tej chwili nie jest to nic nadzwyczajnego, wiele telefonów robi świetne zdjęcia, jednak kiedyś, aby fotografować w taki sposób, ten aparat trzeba było przy sobie mieć. Telefony nie robiły zdjęć – wspomina Artur Socha. – Często są to zdjęcia sprzed 15-stu, lub nawet 20-stu lat. Staram się, aby te które publikuję, zainteresowały jak największą grupę ludzi. Widzę, że moje zdjęcia na Facebooku zbierają „lajki”, ludzie bardzo pozytywnie na nie reagują, często słyszę pochwały. Cieszę się, że mogę się z nimi podzielić.

Reklamy

Na zdjęciach Artura Sochy zobaczyć można między innymi lokalnych włodarzy „w kreacjach” sprzed kilkunastu lat, w tym burmistrza Mieczysława Grzegorza Gołuńskiego, jeszcze noszącego brodę. Dla naszego rozmówcy jednak najciekawsze są te fotografie, pokazujące ludzi, którzy nigdy dotąd ich nie widzieli. Reakcje wówczas zawsze są pozytywne, jednak wymaga to uprzedniej dokładnej selekcji wybranych zdjęć przed ich publikacją.

-Bardzo się cieszę, kiedy moje zdjęcia wywołują pozytywne wspomnienia – mówi A. Socha. – Dużo jest też zdjęć, pokazujących różne miejsca w Kartuzach, które już dzisiaj nie istnieją. Czasami ktoś przyjeżdża do Kartuz by zrobić zdjęcia kolegiacie. Warto jednak wówczas odwrócić się i zrobić zdjęcie czegoś, co znajduje się w pobliżu kolegiaty. Niewykluczone, że za 20 lat będzie ono miało większą wartość.

Artur Socha w 2002 roku jako jeden z pierwszych fotografów wykonał zdjęcia Kartuz „z lotu ptaka”, a ściślej lecąc balonem. Wówczas nie było to takie proste, bowiem trzeba było uzyskać specjalne pozwolenie z Departamentu Lotnictwa. Jak podkreśla, widać ogromną przepaść między tym, jak wyglądało życie w Kartuzach kiedyś, a jak wygląda teraz.

-Kartuzy zawsze były pięknym miastem. Jednocześnie dużo się zmieniło na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Na starych zdjęciach mam na przykład sklep „Caros” czy też Przedszkole „Muchomorek”. Oglądając je wracają wspomnienia – opowiada A. Socha. – Myślę, że w fotografii nie chodzi o gromadzenie sprzętu, a po prostu o działanie. To polecałbym wszystkim, którzy chcą się tym zająć. Fotografia to sztuka pokazania czegoś niezwykłego w zwykłym miejscu, które nas otacza na co dzień. 

Fotografie Artura Sochy to w dużej mierze pokłosie jego współpracy z redakcjami, takimi jak „Głos Kaszub”. Niedawno niektóre z nich można było zobaczyć w naszym artykule, dotyczącym starego kartuskiego targowiska. Inne publikujemy poniżej:

 

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*