„Uważam, że naszą gminę Kartuzy stać na dużo więcej. Potrzebujemy młodej, świeżej krwi…” – mówi Dawid Mering, kandydat do Rady Miejskiej w Kartuzach w nadchodzących wyborach samorządowych.

Wśród osób, które w tegorocznych wyborach samorządowych będą ubiegać się o funkcję radnego Rady Miejskiej w Kartuzach, jest Dawid Mering, znany jako kierownik jednego z sieciowych sklepów z elektroniką. Jak mówi pretendent, do kandydowania namówili go bliscy i znajomi.

-Każdy chce zmiany, ale niewielu jest chętnych, aby podjąć wyzwanie. Ja postanowiłem spróbować swoich sił, lubię wyzwania i jestem otwarty na nowe doświadczenie – mówi Dawid Mering. – Uważam, że naszą gminę Kartuzy stać na dużo więcej. Potrzebujemy młodej, świeżej krwi, która pozwoli rozwiązać problemy naszych mieszkańców. Całe życie mieszkałem w mieście, zaś po ślubie przeprowadziłem się na wieś i mam świetne porównanie życia w mieście i na wsi. Od lat borykamy się z tymi samymi problemami na terenach wiejskich – brak dobrej jakości dróg, chodników, ścieżek rowerowych, oświetlenia czy kanalizacji sanitarnej i deszczowej. Od lat słyszymy puste obietnice, które nie są spełniane. Pora to zmienić, dlatego zapraszam wszystkich serdecznie na najbliższe wybory, które odbędą się 7 kwietnia.

Jakiej rzeczywistości D. Mering spodziewa się po 7 kwietnia w „stolicy Kaszub”? Jak odpowiada, przewidzieć to może tylko Pan Jackowski, jednak jako optymista z natury wierzy w to, że mieszkańcy gminy mądrze zagłosują. Podkreśla, że Kartuzy to nie tylko miasto, ale gmina miejsko-wiejska, o którą należy zadbać.