Brodnica Górna. Jedna sprawa – dwie petycje. A. Bystron: „Nie rozumiem intencji i powodów…”

Brodnica Górna. Jedna sprawa – dwie petycje. A. Bystron: „Nie rozumiem intencji i powodów…”

W gminie Kartuzy wszystko jest możliwe – w sprawie wsparcia finansowego na budowę kanalizacji w Brodnicy Górnej powstały już dwie petycje. Jedną przygotował radny pow. kartuskiego Andrzej Bystron, drugą kilku sołtysów. Radny nie kryje swojego zaskoczenia. O co może chodzić – o „bitwę” na ilość zebranych podpisów czy, być może, zastrzeżenia do argumentacji Andrzeja Bystrona, podanej w treści jego petycji?

Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy o petycji radnego pow. kartuskiego Andrzeja Bystrona, dotyczącej wsparcia finansowego z „Polskiego Ładu” na budowę kanalizacji ściekowej „Brodnica Górna – Kartuzy przez Ręboszewo i Kosy”. Na moment publikacji tego artykułu pod petycją podpisało się już blisko 100 osób.

Okazało się, że petycję dokładnie w tej samej sprawie (lecz z nieco krótszą listą adresatów) przygotowało kilku sołtysów z gminy Kartuzy – Barbara Kempa z Brodnicy Górnej, Teresa Richert z Kos, Dorota Sapieha z Ręboszewa oraz Franciszek Pikron ze Smętowa Chmieleńskiego. Pod tą petycją podpisało się na tę chwilę prawie 130 osób.

Reklamy

-Urząd Miejski w Kartuzach już kilka razy ubiegał się o dofinansowanie tej ważnej dla mieszkańców inwestycji, jednakże do tej pory wsparcie uzyskiwały mniej kosztowne projekty. Całość inwestycji szacowana jest na ponad 30 mln zł, co oznacza, że niezbędne jest finansowe wsparcie zewnętrzne – czytamy w petycji sołtysów. – Burmistrz Kartuz zapowiedział, że w kolejnym naborze w ramach Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych ponowi wniosek Gminy Kartuzy o wsparcie finansowe tej inwestycji.

Radny pow. kartuskiego Andrzej Bystron zapytany o sprawę zaznacza, że nie rozumie intencji i powodów stworzenia drugiej petycji, której przyświeca dokładnie ten sam cel. Zdaniem rajcy w tak ważnych dla gminy sprawach „istotna jest jedność, która daje nadzieję na sukces otrzymania 95 procent wsparcia finansowego ze środków Rządu Zjednoczonej Prawicy, który obiektywnie bardzo się wsłuchuje w wolę społeczną”.

-Jestem przekonany, że jeśli owe zadanie teraz nie otrzyma takiego wsparcia, to gmina Kartuzy nie wykona projektu, na który od 2019 jest już pozwolenie na budowę – alarmuje A. Bystron. – Podobnie jak z budową obwodnicy, gdyby nie było owego wsparcia to powstanie drugiego etapu obwodnicy Kartuz byłoby na długie lata niespełnionym marzeniem.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*