„Z wyjaśnień wykonawcy zimowego utrzymania dróg wynika, że wejścia na deptak mogą być śliskie ze względu na nanoszony śnieg. Sprawdzamy, czy rzeczywiście może to pomóc…” – mówi Sylwia Biankowska, zastępczyni burmistrza Kartuz zapytana o sprawę wyłożenia gumowych mat przed wejściem na kartuski deptak.
Poprosiliśmy Sylwię Biankowską, wiceburmistrza Kartuz o odniesienie się do sprawy ułożenia mat przed wejściem na kartuski deptak. Zapytaliśmy m. in. o to, czy takie rozwiązanie ma mieć jedynie charakter doraźny.
-Na tym etapie nie można stwierdzić, aby było to rozwiązanie docelowe. Jest to jedynie próba, czy takie obecnie bezkosztowe rozwiązanie mogłoby posłużyć rozwiązaniu ze zwiększoną śliskością nawierzchni na wejściach na deptak. Z wyjaśnień wykonawcy zimowego utrzymania dróg wynika, że wejścia na deptak mogą być śliskie ze względu na nanoszony śnieg. Sprawdzamy, czy rzeczywiście może to pomóc, jako rozwiązanie które mogłoby być zastosowane natychmiastowo i praktycznie bezkosztowo, gdyż urząd posiada takie maty. Są stosowane jako tymczasowe utwardzenie nawierzchni niedokończonej promenady. Zgodnie z przepisami gmina musi ściągać te maty z promenady przed upływem 180 dni i w okresie zimowym są składowane – oznajmia Sylwia Biankowska. – Maty zostały ułożone w ciągu ulicy Hallera i mają służyć przejściu z jednego chodnika na drugi, a nie wytrzepaniu stóp przez przechodzących na deptak.
Najnowsze komentarze