Gorącą dyskusję na sesji Rady Miejskiej w Kartuzach wywołała dziś uchwała ws. zajęcia stanowiska co do wygaśnięcia mandatu radnej Mirosławy Bobkowskiej w związku z prowadzeniem przez nią działalności na mieniu gminnym. W obronie odwołanej radnej stanął m. in. Mariusz Treder przekonując, że załatwianie spraw w ten sposób w gminie to cios poniżej pasa. Sama M. Bobkowska nie była dziś na sesji, jednak odczytane zostało jej oświadczenie, w którym zaprzecza stawianym jej zarzutom.
Za pozbawieniem Mirosławy Bobkowskiej mandatu radnej Rady Miejskiej w Kartuzach opowiedziało się dziś 11 radnych. Głosowanie poprzedziła jednak długa, chwilami zażarta dyskusja. Sama M. Bobkowska nie uczestniczyła w dzisiejszych obradach.
Swoich zastrzeżeń co do sposobu załatwienia tej sprawy nie krył radny Mariusz Treder. Dopytywał, czy to normalne że samorząd „kontroluje rodzinę Pani Bobkowskiej” i doprowadza tym samym do konfliktów. Odniósł się też do wiceburmistrz S. Biankowskiej (nieobecnej na sesji), czy jako kobieta nie ma empatii względem koleżanki z radny.
-Brakuje mi w tym zwykłego ludzkiego podejścia do człowieka – komentował M. Treder. – Część z radnych wie, co wtedy przeżywały te osoby (M. Bobkowska i K. Kałużna), jak zostały „zgnojone”, nie można inaczej tego nazwać. U każdego z nas można znaleźć nieprawidłowości. Istotne jest jednak to, czy dana osoba bezczelnie to wykorzystuje, czy jest po prostu nieświadoma.
Radny Treder nawiązał też do sprawy Państwa Zaremba, właścicieli kartuskiej kwiaciarni, którzy, jak stwierdził, również „są namiętnie kontrolowani przez samorząd”. Podkreślił, że sposób załatwienia tej sprawy jest poniżej pasa i w każdej chwili taki problem może mieć ktoś inny z mieszkańców gminy.
Zobacz również: Właściciele kwiaciarni zszokowani. Czy na ich terenie powstanie droga publiczna?!
-Namawia Pan do łamania prawa, a nie do tego, żeby rozmawiać. Mówienie takich słów jest nie na miejscu – grzmiał w odpowiedzi burmistrz Mieczysław G. Gołuński. – W swojej firmie może pan tak prostować sprawy, jednak w samorządzie nie należy ich zamiatać pod dywan.
Do dyskusji włączyła się gminna mecenas zaznaczając, że jeśli przedmiotowa uchwała nie zostanie podjęta, to będzie to sprzeczne z obowiązującym prawem. Dodała też, że do radnej Bobkowskiej kilkukrotnie wysyłano wezwania do wyjaśnienia sprawy. Przez okres kilku lat jednak nie udało się tego zrobić.
Mariusz Treder odparł, że nie dyskutuje z wyrokiem sądu, ale ze sposobem załatwienia tej sprawy w gminie. Ryszard Duszyński zaś twierdził, że „uzasadnienie uchwały jest tak szerokie, że tylko wprowadza czytającego w błąd„, dlatego będzie głosował „przeciw.”
Mocne słowa z kolei padły z ust radnej Klaudii Kałużnej, która przekonywała, że „media i społeczeństwo widzą jedno, ale jakie naprawdę panują relacje w kartuskiej radzie, wiedzą tylko sami radni”. Na tym jednak się nie skończyło.
-Zostałam wykorzystana przez doświadczonych radnych. Kiedy otworzyłam oczy, zorientowałam się, że jestem manipulowana – oznajmiła radna Kałużna. – Przez to wszystko skonfliktowałam się tylko z ludźmi, nie byłam sobą. A Pan Panie Mariuszu (do M. Tredera), powinien ugryźć się w język. Przykro mi że powiedział Pan to wszystko. Nie zrobił Pan rachunku sumienia.
Do dyskusji włączyli się inni radni. Mirosław Paczoska zarzucił radnym opozycji, że „przez 3 lata robili co chcieli”. On zaś przy głosowaniu zamierza opierać się na prawie, a nie sugerować się emocjami. Obszerne stanowisko w tej sprawie Mirosławy Bobkowskiej odczytał w jej imieniu radny Tyberiusz Kriger. Jego treść publikujemy poniżej:
bobkowskaDziałając na podstawie art. 383 § 3 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 roku Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2019 r. poz. 684, ze zm., dalej w skrócie: „Kodeks wyborczy”), w nawiązaniu do pisma Przewodniczącego Rady Miejskiej w Kartuzach z dnia 31.08.2023 roku, znak: BR.0004.5.2023, uprzejmie wyjaśniam co następuje:
1. Zaprzeczam, abym złamała ustawowy zakaz prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, a o którym to zakazie mowa w przepisie art. 24f ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 506, ze zm., dalej w skrócie: „Ustawa”).
2. Sprawa wygaśnięcia mojego mandatu radnej na podstawie art. 24f ust. 1 Ustawy w zw. z art. 383 Kodeksu wyborczego była już przedmiotem postępowania Wojewody Pomorskiego i Rady Miejskiej w Kartuzach. Mowa tu o postępowaniu znak: PN-II.40.32.2019.AR (Wojewoda Pomorski) oraz Uchwale Nr XI/93/2019 Rady Miejskiej w Kartuzach z dnia 24 maja 2019 roku w sprawie zajęcia stanowiska w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnej Pani Mirosławy Bobkowskiej.
Wskazane postępowanie nie wykazało, abym naruszyła art. 24f ust. 1 Ustawy. Natomiast wydane przez Wojewodę Pomorskiego rozstrzygnięcie i stwierdzenie braku podstaw do wygaśnięcia mojego mandatu wyklucza dopuszczalność wszczęcia ponownego postępowania w tej samej sprawie i z tej samej przyczyny z uwagi na powagę rzeczy osądzonej. Od 2019 roku nie prowadzę działalności pod adresem ul. Kartuska 3B w Mirachowie. Od tego czasu nie pojawiły się też żadne nowe okoliczności faktyczne, o których mowa w przepisie art. 24f ust. 1 Ustawy. W konsekwencji ponowne wszczynanie procedury wygaśnięcia mojego mandatu w tej samej sprawie i z tej samej przyczyny nie znajduje uzasadnienia.
3. W myśl art. 24f ust. 1a Ustawy, jeżeli radny przed rozpoczęciem wykonywania mandatu prowadził działalność gospodarczą, o której mowa w ust. 1, jest obowiązany do zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, w ciągu 3 miesięcy od dnia złożenia ślubowania. W niniejszej sprawie termin ten upływał w dniu 21 lutego 2019 roku. Zgodnie z art. 383 § 6 Kodeksu wyborczego, w przypadku niezrzeczenia się funkcji lub niezaprzestania prowadzenia działalności przez radnego w terminie, o którym mowa w § 5, rada stwierdza wygaśnięcie mandatu radnego, w drodze uchwały, w ciągu miesiąca od upływu tego terminu. Zatem w przedmiotowej sprawie – o ile zachodziłyby do tego ustawowe przesłanki – rada powinna stwierdzić wygaśnięcia mojego mandatu w terminie do dnia 21 marca 2019 roku. W konsekwencji na obecnym etapie rada gminy nie może podjąć takiej uchwały.
4. Przedmiotem postępowania przed Sądem Okręgowym w Gdańsku, w sprawie o sygn. akt XVI Ca 979/21, było bezumowne korzystanie z nieruchomości. Zatem Sąd badał zaistnienie przesłanek, o których mowa w ustawie z dnia 23 kwietnia 1964 roku Kodeks cywilny (Dz. U. z 2020 r. poz. 1740, ze zm.). Tymczasem w niniejszej sprawie mowa o przepisach art. 24f ust. 1 Ustawy i art. 383 Kodeksu wyborczego. Nie sposób zatem stwierdzić, aby na podstawie wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 19 kwietnia 2023 roku ziściły się ustawowe przesłanki zakazu prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, skoro sprawa wygaśnięcia mandatu radnego nie była przedmiotem sprawy cywilnej przed Sądem Okręgowym w Gdańsku.
5. Wobec wyżej przedstawionych wyjaśnień uprzejmie proszę o podjęcie przez Radę Miejską w Kartuzach uchwały o stwierdzeniu braku podstaw do wygaśnięcia mojego mandatu radnej.
Najnowsze komentarze