Dwa dni minionego długiego weekendu upłynęły na Kaszubach pod znakiem bluesowej atmosfery. Mirachowski festiwal corocznie ściąga do tamtejszej leśniczówki tłumy fanów bluesa – nie tylko z całej Polski. Po 2-letniej przerwie festiwal odbył się po raz 15. i zjednoczył całe pokolenia fanów muzyki bluesowej. Również już po raz drugi w tym miejscu bluesa połączono z kaszubskim folklorem.
Festiwal rozpoczął występ zespołu Double Crafter, wyjątkowo w trzyosobowym składzie. Muzycy zadbali o klimat i atmosferę, grając zarówno własne utwory, jak i aranżacje klasyków bluesa polskiego i zagranicznego.
Po tym występie do tańca widownię porwali Szulerzy, choć ich muzyka była dość spokojna w porównaniu do poprzedników. Wprowadzili jednak słuchających w nastrój melancholii i zmusili do „pobujania się”.
Na zakończenie wystąpiła ekipa Wild Flame, której znakomita brytyjska wokalistka, mieszkająca obecnie we Wrocławiu, Adeama zagrała wraz zresztą ekipy wyjątkowy koncert pełen energii, radości, śpiewu i tańca.
W sobotę na scenie wystąpili Andreas Bo, Marta Szefke i Groove Band, którzy wprowadzili publiczność w zachwyt swą delikatnością, a zarazem ostrością utworów, a także po raz drugi w Mirachowie… Zespół Pieśni i Tańca Przodkowianie, który oczarował przybyłych słuchaczy z różnych części Polski swoim folklorem.
Wystąpił także PUHOVSKY z gośćmi. Projekt ten wyjątkowo przypadł do gustu publiczności, a piosenkę z płyty Żywioły „Las, woda, zwierzęta i powietrze” śpiewali nie tylko dorośli, ale również dzieci. Najmłodsi byli zachwyceni piosenką napisaną z myślą o jednym z organizatorów Krzysztofie Melderze i jego codziennej pracy.
Piosenka swoimi słowami o ratowaniu przyrody ujęła serca wszystkich słuchaczy. A słuchacze, jak już wspomnieliśmy wcześniej, to często rodziny czteropokoleniowe, piknikujące wspólnie w tym urokliwym miejscu. Polecamy wszystkie piosenki z płyty Żywioły oraz wszystkie płyty zespołów, które wstąpiły w leśniczówce. Szczegóły TUTAJ!
Najnowsze komentarze