Prawie 82 tys. złotych – tyle na moment publikacji tego artykułu udało się zebrać na leczenie 2-letniego Wiktora Puzdrowskiego z Borowa (gm. Kartuzy). U chłopca w lewym nadnerczu wykryto guza o średnicy 5 centymetrów. Diagnoza – neuroblastoma IV stopnia. Konieczne jest kosztowne leczenie w Barcelonie. Zbiórka środków wciąż trwa.

„Do tej pory byliśmy normalną szczęśliwą rodziną. Udało nam się zajść w kolejną ciążę i cieszyliśmy się, że nasza rodzinka powiększy się o jeszcze jedną osobę. Niestety nasza radość nie trwała długo, bo tylko do 28 października 2021” – czytamy w opisie zbiórki, którą wesprzeć można TUTAJ. Wówczas 2-letni Wiktorek zaczął zmagać się z zapaleniem oskrzeli. Jego rodziców zapewniano, że stan chłopca szybko się poprawi, tymczasem 2-latek wkrótce potem przestał chodzić.

„Trafiliśmy do szpitala, po zrobieniu USG okazało się, że w brzuchu, a dokładniej w lewym nadnerczu jest guz o średnicy 5 centymetrów. Diagnoza – neuroblastoma – potwór, który wybiera najmłodsze dzieci i wyniszcza je od środka” – czytamy dalej. – „Po dalszych badaniach okazało się, że guz dał już przerzuty do szpiku, który został zajęty w 90 % i przerzuty do kości, dlatego syn nie może chodzić”.

Reklamy

Rodzice podjęli leczenie chłopca w Polsce chemioterapią, jednak to, jak piszą, bardzo niekorzystnie wpłynęło na jego nerki. Skonsultowali się więc ze szpitalem w Barcelonie, specjalizującym się w leczeniu tego rodzaju chorób. Wiążę to się jednak z dużymi kosztami, w związku z czym uruchomiona została zbiórka. Nie bądźmy obojętni, każda złotówka może pomóc.