Malują, tańczą, śpiewają. Młodzi, pełni pasji, utalentowani. „Lokalsi” to nowy cykl w którym przedstawiać będziemy uzdolnionych mieszkańców powiatu kartuskiego. Na początek Mateusz Pawelczyk, mieszkaniec gminy Sierakowice i uzdolniony młody wokalista.
no images were found
Powiat kartuski to idealne miejsce dla rozwoju talentów. Doskonale utwardza nas w tej tezie fakt, że co roku kolejne młode osoby zaskakują nas swoimi zdolnościami. Nie brakuje malarzy, fotografów, tancerzy, aktorów, a także wokalistów. W tej ostatniej grupie dominują dziewczęta, choć nie tylko one za mikrofonem widzą swoją przyszłość.Przykładem jest Mateusz Pawelczyk. Młody wokalista, mieszkaniec gminy Sierakowice, który coraz śmielej pojawia się na kartuskiej scenie muzycznej. A zaczęło się niepozornie, bo od zespołu kościelnego.
– Zacząłem śpiewać już, gdy miałem 5 lat. Wszystko rozpoczęło się od zespołu kościelnego przy parafii pw. św. Marcina w Sierakowicach. Tam rozwijała się moja pasja do śpiewania. Z biegiem czasu rosły moje możliwości, poszerzały perspektywy. W końcu, gdy miałem 17 lat trafiłem pod skrzydła pani Małgorzaty Kuchtyk, która jest moim mentorem śpiewu. Od tego momentu moja przygoda ze śpiewaniem nabrała tempa – opowiada Mateusz Pawelczyk.
To jednak nie podczas występu kościelnego dostrzeżono Mateusza. To, jak sam mówi, zrządzenie losu.
– Usłyszano mnie podczas jednej z prób i zaproponowała lekcje u pani Małgorzaty Kuchtyk.. Był to zupełny przypadek – przyznaje. – Później, wszystko potoczyło się już bardzo szybko. W naszym powiecie zaśpiewałem w bardzo wielu miejscach. Dużo koncertów za mną i bardzo cieszy mnie, że mogę dzielić się swoim śpiewem z innymi – dodaje.
U Małgorzaty Kuchtyk, Mateusz Pawelczyk śpiewa w chórze. Tam rozwija swój warsztat głosu. To tam także stawia swoje pierwsze kroki, ku poważniejszej karierze. Wydawać być się mogło, że chór to nie specjalnie idealna ścieżka ku solowej karierze. Łatwo się jednak pomylić.
– Śpiewanie w chórze pod skrzydłami pani Małgorzaty Kuchtyk, wbrew pozorom, nie wiąże się z typowym „chórwiarstwem”. Muzyka, którą prezentujemy jest bardzo zróżnicowana. Oczywiście często są to utwory sakralne, podniosłe, ale też wykonujemy utwory gospelowe, rozrywkowe… Jest w czym wybierać. W tym chórze duży nacisk kładziony jest na indywidualność. Wkład każdego z nas w ten chór jest niezwykle ważny – wyjaśnia Mateusz.
Podczas występów usłyszeć możemy Mateusza głównie w popowej aranżacji i to właśnie w niej najchętniej się odnajduje.
– Głównie to muzyka popowa. Wielu młodych ludzi właśnie w tym gatunku rozpoczyna i stawia swoje pierwsze kroki. Natomiast słucham wielu artystów, nie zamykam się na muzyczne inspiracje – mówi M. Pawelczyk. – Udało mi się w ostatnim czasie „wpuścić” do sieci pierwszy utwór nagrany w warunkach studyjnych. To cover utworu „Nad przepaścią” zespołu Bracia. Udało się to zrealizować dzięki pomocy i wsparciu pani Ireny Kulwikowskiej, która wtedy pełniła funkcję Dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Sierakowicach.
Na coverach się jednak nie skończy. Niebawem powinniśmy usłyszeć autorskie utwory naszego rozmówcy. Jednak, co to będzie, nie chce jeszcze zdradzać.
– Mogę jedynie powiedzieć, że niedawno udało mi się stworzyć własny utwór. Pracuję nad jego wydaniem. Pierwsze kroki w tym kierunku zostały już wykonane. Wymaga to jednak jeszcze wiele pracy i czasu. Dlatego konkrety niebawem. Nie chcę zapeszać – dyskretnie odpowiada na pytanie.
Mateusz postawił już swój pierwszy krok, aby spełniać marzenia. Wielu z nas ma talent, którym chce się podzielić, jednak czegoś ciągle brakuje. Co zrobić, aby marzenia obrócić w czyn?
– Przede wszystkim na ten pierwszy krok trzeba się odważyć. Nie można czekać na moment idealny, bo ten moment jest tu i teraz. Jeżeli jest się zdeterminowanym w pasji do muzyki, to trzeba uparcie kroczyć naprzód i co ważne, swoją ścieżką, którą czujemy. Mimo tego, że czasem każdy z nas nieraz usłyszy słowa krytyki to nie wolno się tym zrażać. Jeżeli czujemy, że to jest to, co chcemy robić w życiu to róbmy to! – zachęca Mateusz Pawelczyk.
Malujesz, tańczysz, śpiewasz, fotografujesz? A może coś zupełnie innego?
MASZ TALENT? POCHWAL SIĘ! Zapraszamy do naszego cyklu „LOKALSI” !
Napisz nam coś o sobie i o swoim talencie na e-mail: piotr@zkaszub.info
Bardzo się cieszę, że mój drogi, równie muzykalny kuzyn Janusz z niesamowicie pracowitą żoną Danusią, wychowali tak niezwykle uzdolnionego syna Mateusza. Nawet nie jestem w stanie wyrazić tego, co czuję….! Wystarczy że napiszę iż wiem, ile trzeba samozaparcia, ile trudu i wyrzeczeń z pewną dozą szczęścia, aby osiągnąć to, co do tej pory osiągnął Mateusz. Ważne jest to, że Mateusz kocha to co robi, w pełni oddany swej pasji kroczy do przodu ku swojej wielkiej karierze, czego z całego serca mu życzę!!
Pragnę jeszcze dodać, że niezwykle wielką empatią darzę wszystkich młodych, uzdolnionych ludzi, którzy z godnym podziwu uporem dążą do wyznaczonego przez siebie celu.
Z wielką estymą
Zdzisław Zaborowski