„Antoś jest w permanentnym bólu. Nie może normalnie funkcjonować, nie chce jeść. Na przemian śpi i płacze. Rodzice są zdruzgotani, patrząc na swojego dzielnego synka, tak zmożonego chorobą…” – czytamy w najnowszym poście, dotyczącym kilkuletniego Antosia z Kiełpina (gm. Kartuzy).
Jak czytamy na Facebookowej stronie, dotyczącej walki Antosia Zielińskiego z siatkówczakiem, rodzina chłopca przeżywa obecnie ekstremalnie trudny czas. Od 2 sierpnia Antoś jest w szpitalu, cierpiał bowiem na uporczywy ból głowy. Wstępna diagnostyka onkologiczna dała bardzo niepokojące wyniki. Przez kilka dni, będąc w oczekiwaniu na diagnozę, rodzina przeszła przez piekło, spodziewając się najgorszego. Ostatecznie okazało się, że jednak lekarze nie wiedzą do końca jakie są przyczyny cierpienia Antosia.
-Przez kolejne dni rodzina wracała na chwilę do domu, po to, aby ponownie pojawić się w szpitalu. Od tego czasu (już jakieś 18 dni) Antoś jest w permanentnym bólu. Nie może normalnie funkcjonować, nie chce jeść. Na przemian śpi i płacze. Rodzice są zdruzgotani, patrząc na swojego dzielnego synka, tak zmożonego chorobą – czytamy w zamieszczonym poście. – Póki co lekarze bezskutecznie szukają rozwiązania. W tej chwili Antoś jest w drodze ze szpitala w Kartuzach do UCK w Gdańsku, gdzie będzie ponownie przyjmowany na oddział.
Rodzina Antosia bardzo potrzebuje teraz wsparcia, zarówno w postaci słów otuchy, jak również wsparcia trwającej wciąż zbiórki na leczenie chłopca. Znaleźć można ją pod TYM LINKIEM.
Najnowsze komentarze