Po raz drugi już w Bączu (gm. Kartuzy) odbył się festyn rodzinny, połączony z wycieczką rowerową. To kolejne wydarzenie po Kaliskach zrealizowane w ramach projektu pod nazwą „II Wycieczka Rowerowa i Festyn Rodzinny”.
Wydarzenie rozpoczęło się o godzinie 15 pod szkołą w Bączu, gdzie znajduje się tablica upamiętniająca akcję zbrojną ppor. Zdzisława Badochy w Bączu z 1946 roku.
Krótką prelekcję na temat Zbrodni Pomorskiej oraz samego wydarzenia z maja 1946 roku w Bączu wygłosił Roman Dambek, prezes Kaszubsko-Kociewskiego Stowarzyszenia im. TOW Gryf Pomorski. Następnie zebrani złożyli kwiaty oddając hołd wszystkim poległym w obronie ojczyzny.
-Pielęgnowanie pamięci o naszych bohaterach jest jednym z głównych celów Stowarzyszenia Forum Młodej Prawicy. Będąc w Bączu nie sposób nie przypomnieć historii rajdu V Brygady Wileńskiej Armii Krajowej dowodzonej na naszym terenie przez porucznika Zdzisława Badochę „Żelaznego”. Cała akcja skierowana było przeciwko aparatowi władzy komunistycznej i doskonale wpasowywała się ona w koncepcję działań lotnych pododdziałów bojowych zaplanowanych przez mjr. „Łupaszkę” – mówi Tyberiusz Kriger, prezes Forum Młodej Prawicy, będącego organizatorem wydarzenia.
Po tej części spod szkoły w Bączu wyruszyła wspólna przejażdżka rowerowa oraz spacer Nordic Walking. Trasa wiodła pięknymi lasami mirachowskimi. Meta ulokowana została na terenie wiejskim przy Jeziorze Bąckim. Tam organizatorzy wraz z Michałem Kowalskim – partnerem wydarzenia wręczali pamiątkowe medale dla wszystkich, którzy ukończyli przejazd lub spacer.
Dobra zabawa w kaszubskim stylu
W tym roku organizatorzy zadbali także o część artystyczną festynu. Najpierw miała miejsce scenka kabaretowa „Pani z miasta. Baba ze wsi”, która wykonana została przez Koło Gospodyń Wiejskich. Następnie na scenie pojawiła się kapela kaszubska Folk Band, która ubrana w stroje kaszubskie wykonała wiele tradycyjnych pieśni kaszubskich, przerywanych dowcipami.
Oprócz tego nie zabrakło także pysznych potraw wykonanych przez Koło Gospodyń Wiejskich Jezioranki w Bączu. Można było skosztować kiełbasek z grilla, chleba ze smalcem czy bigosu. Nie zabrakło także kawy i świeżo wypieczonych ciast.
Dla najmłodszych z kolei przygotowano dmuchaną zjeżdżalnię oraz gry i zabawy wykonywane przez animatorki. Było więc malowanie twarzy, puszczanie baniek mydlanych, zabawy z piłkami czy wykonywanie baloników.
-Myślę, że wszyscy, którzy pojawili się choć na chwilę w Bączu nie żałują spędzonego z nami czasu na świeżym powietrzu przy dobrej pogodzie. Tym wydarzeniem pokazaliśmy, że nie trzeba wyjeżdżać do miasta, aby wziąć udział w wydarzeniach kulturno-społecznych. Dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli. Mamy już wstępne plany na kolejną edycję, z którą postaramy się wrócić w przyszłym roku. Jedną z możliwości jest rozszerzenie przejażdżki rowerowej o dotarcie do bunkra „Ptasia Wola” – podsumowuje wydarzenie Mirosława Bobkowska, przewodnicząca KGW Jezioranki w Bączu.
Organizatorami wydarzenia byli Stowarzyszenie Forum Młodej Prawicy oraz Koło Gospodyń Wiejskich „Jezioranki w Bączu”. Sfinansowano ze środków Fundacji PZU.
Najnowsze komentarze