„Przewracał się w tym sklepie, był aż wiśniowy na twarzy, a potem wsiadł za kierownicę” – pisze jedna z czytelniczek, która próbowała powstrzymać pijanego mężczyznę, aby nie wsiadał do samochodu. Skończyło się na tym, że tylko ją zwyzywał. Postanowiła zgłosić sprawę na policję.
Do redakcji portalu zKaszub.info napisała jedna z czytelniczek, która próbowała powstrzymać pijanego mężczyznę, aby nie wsiadał za kierownicę. Spotkała go w sklepie w Pomieczynie (gm. Przodkowo).
-Przewracał się w tym sklepie, był aż wiśniowy na twarzy, a potem wsiadł za kierownicę – opisuje czytelniczka. – Trzy razy silnik mu zgasł, uderzył w krawężnik. Odjechał w stronę Wejherowa. Próbowałam z nim pogadać, by nie wsiadał, by oddał kluczyki, ale tylko mnie zwyzywał. Zadzwoniłam na policję, podałam rejestrację, ale nie wiem, czy go złapią.
Czytelniczka zwraca uwagę na to, że mężczyzna od razu dał się poznać jako tzw. „amator promili”. Tym samym niewykluczone, że nie pierwszy raz prowadził samochód w tym stanie. Policja zaś odpowiedziała jej, że jest niewielka szansa by go złapać, gdyż tacy osobnicy zazwyczaj pokonują krótkie dystanse ze sklepu do domu. Mimo to zawsze należy reagować.
Majówka jest, sami piją, innym zazdroszczą