Wczoraj w Zespole Kształcenia i Wychowania w Kamienicy Szlacheckiej odbył się strajk ws. zwolnieniu nauczyciela historii, Mateusza Frąckiewicza. Dziś doszło do spotkania rodziców z Wójtem Tomaszem Brzoskowskim.
Wczoraj odbył się strajk uczniów Zespołu Kształcenia i Wychowania w Kamienicy Szlacheckiej. Wyrazili oni swój sprzeciw wobec zwolnienia nauczyciela, Mateusza Frąckiewicza. Według planów dyrekcji szkoły, od września nie będzie dla niego godzin, a więc zakończy pracę w placówce.
W czwartkowy ranek, rodzice spotkali się w Urzędzie Gminy Stężyca z wójtem Tomaszem Brzoskowskim. W ogniu krytyki rodziców znalazła się przede wszystkim dyrektor placówki – Alicja Brzoskowska.
„Rozpoczynamy pewne procedury w sprawie państwa szkoły”
Na zapowiadanym od tygodnia spotkaniu w Urzędzie Gminy z Wójtem Tomaszem Brzoskowski, pojawiła się spora grupa rodziców. Według nich, odejście z kamienickiej placówki Mateusza Frąckiewicza będzie ogromną i nie powetowaną stratą dla uczniów.
CZYTAJ TEŻ: Murem za Mateuszem Frąckiewiczem – uczniowie protestują
– Pan Mateusz, oprócz kwalifikacji do nauki historii, ma również kwalifikacje do prowadzenia zajęć z osobami niepełnosprawnymi. Prowadzi je także z moim synem. Pani dyrektor nie jest w stanie odpowiedzieć mi na pytanie, kto prowadzić będzie je w przyszłym roku – argumentowali rodzice.
W czasie całego spotkania podkreślali oni jego bardzo dobre kompetencje oraz poświęcenie dla dobra uczniów. Jednak jak tłumaczył włodarz gminy, redukcje etatów spowodowane są reformą edukacyjną. Placówka nie jest w stanie zapewnić dwójce nauczycieli historii wystarczającej liczby godzin.
– Jeszcze raz powtórzę: liczba godzin spada, liczba dzieci w szkołach gminy spada o 250 dzieci. Wraz z końcem gimnazjów jest tylko 320 dzieci od 1 września. Według przepisów pierwszeństwo zatrudnienia przed nauczycielem kontraktowym, jakim jest pan Frąckiewicz, ma nauczyciel mianowany – wyjaśniał Tomasz Brzoskowski.
Zdaniem rodziców pedagog, który ma w przyszłym roku nauczać historii, nie jest do tego odpowiednią osobą. Zwracano również uwagę, iż w sytuacji wyboru pomiędzy dwójką nauczycieli, placówka powinna kierować się dobrem uczniów.
– Rozpoczynamy pewne procedury w sprawie państwa szkoły. Nie będę mówił w tej chwili głośno o co chodzi. Obecnie przygotować musimy odpowiednią dokumentację. Z pewnością wkrótce usłyszą państwo o co chodzi. Gdy otrzymam opinię Kuratorium Oświaty, która nie jest dla mnie wiążąca, wydam wtedy stosowny dokument. Na dzień dzisiejszy nie mogę państwu niczego obiecać – mówił włodarz gminy.
Kary za strajk?
Zebrani rodzice z niepokojem dopytywali również wójta o ewentualne kary dla swoich, które wzięły udział w strajku. Już wczoraj – według informacji zgromadzonych przez nasz portal – w czasie porannego apelu zapowiedziano kary za udział w proteście. Wśród gróźb padły m.in. słowa o punktach ujemnych, wydaleniu ze szkoły czy wezwaniu policji.
– Moja córka została wczoraj zamknięta na dwie godziny w klasie, mimo że posiadało pisemną zgodę rodzica na udział w strajku. Zgody zostały im zabrane, skopiowane i przekazane pani dyrektor. Uczniowie z klasy protestującej, nie zostali nawet wypuszczeni z sali na przerwę. Dodatkowo – groźba wezwania policji do dzieci. To szczyt głupoty albo bezradności – informowali rodzice.
CZYTAJ TEŻ: Uczniowie i rodzice protestują przeciwko zwolnieniu nauczyciela w Kamienicy Szlacheckiej
Według relacji rodziców, wczoraj w godzinach popołudniowych doszło do pierwszej sytuacji, gdzie karano uczniów. Dzieci, biorące udział w strajku, pozbawiono punktów dodatnich z zachowania. Dopiero po interwencji jednego z rodziców, przywrócono je do stanu poprzedniego.
– Kilka pokoleń mojej rodziny ukończyło tę szkołę. I nigdy nie działo się w niej tak źle, jak teraz.
Wójt Tomasz Brzoskowski poruszył również kwestię mowy nienawiści, która miała pojawić się w mediach społecznościowych uczniów. Prosił rodziców o interwencję i rozmowę z dziećmi.
Najnowsze komentarze