„Mieszkańcy Półwyspu Helskiego mają swoją, niepowtarzalną w skali Europy i świata pielgrzymkę” – mówi Michał Kowalski, prezes Stowarzyszenia Nasze Pomorskie.
W dniu odpustu świętych Apostołów Piotra i Pawła kaszubscy rybacy płyną wodami Zatoki Puckiej, łodziami z Kuźnicy, Władysławowa, Jastarni i Helu, aby wziąć udział w nabożeństwie na falach Małego Morza, a później w sumie odpustowej w puckiej Farze, która jest najstarszym i najszacowniejszym obiektem zabytkowym w nadmorskim miasteczku, stolicy północnych Kaszub – dodaje Michał Kowalski – Pielgrzymowanie wodą z Półwyspu Helskiego ma długą tradycję, której początków należy szukać około 1217 roku, kiedy nadano Puckowi przywilej odbywania jarmarków w dniu patronów parafii. Wspomnieć wypada, że Półwysep przez długi czas był szeregiem wysepek i dotarcie do Pucka mogło się odbyć jedynie łodziami. W 1981 roku za sprawą ks. proboszcza parafii w Kuźnicy Gerarda Markowskiego i znanego szkutnika, żaglomistrza Aleksandra Celarka z Chałup reaktywowano pielgrzymowanie łodziami rybackimi do Pucka.
Najnowsze komentarze