W pobliżu ulicy Szerokiej w Kiełpinie krąży „cichy” złodziej, szukający okazji – to podejrzenia jednej z mieszkanek, której w biały dzień, pomimo zamkniętej bramy na posesję, skradziono sprzęt budowlany o łącznej wartości około 3000 złotych. Sprawa trafiła już na policję. „Ostatnio kręci się tu sporo obcych” – komentuje pokrzywdzona.
Do redakcji portalu zKaszub.info odezwała się Bożena Stencel, mieszkanka ulicy Szerokiej w Kiełpinie. Jak twierdzi, na terenie jej posesji, a dokładnie w garażu doszło wczoraj przed południem do kradzieży kilku sprzętów – dwóch młotowiertarek oraz wkrętarki z walizką. Łączna wartość przedmiotów to według właścicielki około 3000 złotych. Sprawa trafiła już na policję.
-Do kradzieży najpewniej doszło między godziną dziewiątą, a południem. Co istotne, brama na naszą posesję była zamknięta. Jechałam do pracy, mąż również. Po powrocie odkryliśmy, że nie ma naszego sprzętu – opowiada B. Stencel. – Policja przyjęła zgłoszenie, potem przyjechali też policjanci kryminalni. Mąż miał swoje podejrzenia co do zdarzenia, policja sprawdza je więc.
Nasza rozmówczyni podkreśla, że w okolicy ulicy Szerokiej w Kiełpinie kręci się ostatnio sporo obcych osób, nieznanych stałym mieszkańcom. To one między innymi są przedmiotem podejrzeń. Apeluje też do innych mieszkańców Kiełpina, aby zachowali czujność i ostrożność.
Podobne zdarzenie, jak opisuje córka naszej rozmówczyni, miało miejsce również na ulicy Szerokiej i to tego samego dnia. Ktoś wszedł do samochodu jej brata, wyciągnął gotówkę z portfela i go zostawił na ziemi. Wygląda więc na to, że w Kiełpinie krąży „cichy” złodziej, który wykorzystując nieuwagę innych dokonuje kradzieży.
Nie tylko na szerokiej… Na długiej i szkolnej od początku maja kradzieże. A złodzieje chodzą po ulicy i śmieją nam się w twarz. Przykre. Ale taka mamy policję!