Kartuzy. Problem z Panami o wątpliwej reputacji trwa. Na kąpielach w fontannie się kończy…

Kartuzy. Problem z Panami o wątpliwej reputacji trwa. Na kąpielach w fontannie się kończy…

… a na załatwianiu potrzeb fizjologicznych w miejscach publicznych w centrum Kartuz. „Kartuskich Panów” nie krępuje nawet fakt, że obok przechodzą ludzie, w tym dzieci, których zdecydowanie mogą zniesmaczyć (delikatnie mówiąc) takie widoki. Jak rozwiązać ten problem?

Po naszym czerwcowym artykule, dotyczącym tzw. „żuli” na kartuskim Rynku, do redakcji zKaszub.info napłynęły kolejne zdjęcia, ilustrujące problem Panów o wątpliwej reputacji.

Tym razem nie dotyczą one alkoholowych spędów w centrum miasta, „zakrapianych” wymiocinami i kąpielami w pobliskiej fontannie, lecz zdecydowanie bardziej perfidnych zachowań. Zobaczyć je można poniżej.

Reklamy

Okazuje się, że również załatwianie potrzeb fizjologicznych w miejscach publicznych nie stanowi problemu dla „kartuskich Panów”. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, niektórzy z nich są mieszkańcami domu dla bezdomnych w Bilowie.

Zobacz również: List czytelniczki: „Piją, rzygają, a potem myją się przy fontannie…”

Sierżant Aldona Domaszk z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach podkreśla, że miejsca publiczne, takie jak kartuski Rynek czy deptak są regularnie odwiedzane przez patrole policji, jak również Straży Miejskiej.

W przypadku, gdy dochodzi do tego rodzaju zachowań, podejmowane są, jak zapewnia sierżant, odpowiednie działania. Co o tym sądzicie? Spotkaliście się z podobnymi sytuacjami w stolicy pow. kartuskiego?

 

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*