Niestosowanie się do zapisów umowy, dotyczących jakości pracy i terminowości – to zarzuty samorządu kartuskiego wobec dotychczasowego wykonawcy prac refulacyjnych na Jeziorze Karczemnym. Tym samym gmina zmuszona jest szukać nowego wykonawcy. Wiceburmistrz Sylwia Biankowska zapewnia jednak, że refulacja zakończy się w tym roku, jeśli z nowym wykonawcą nie będzie już żadnych problemów.
Jak mówi Sylwia Biankowska, wiceburmistrz Kartuz, gmina wypowiedziała umowę wykonawcy prac refulacyjnych na Jeziorze Karczemnym i ogłosiła przetarg na wybór nowego.Wykonawca, jak wyjaśnia zastępczyni burmistrza, nie stosował się do zapisów umowy w zakresie terminowości, jak i jakości pracy.
-Kulminacja nastąpiła przy nadsektorze nr 7, którego ze względu na uwagi inspektorów nadzoru, nie sposób było odebrać zgodnie z prawem. Wykonawca nie przystał na propozycję przystąpienia do rozliczenia tego nadsektora dopiero po zakończeniu refulacji całego jeziora i oceny wpływu nieprawidłowości przy tym nadsektorze na jakość całościową rekultywacji – informuje S. Biankowska. – Nawet zażądał zapłaty za ten nadsektor pod groźbą wypowiedzenia umowy.
Uwagi inspektorów nadzoru dotyczyły stwierdzonych przegłębień ponad dozwoloną tolerancję bagrowniczą oraz pozostawienia wierzchniej warstwy osadu – tej najbardziej bogatej w fosfor. Dotychczasowe podejście wykonawcy oraz żądania zapłaty za prace wykonane niezgodnie z obowiązującą umową, jak tłumaczy wiceburmistrz, nie rokowały na możliwość dokończenia refulacji zgodnie z założonym programem i terminem.
Wykonawcy zostanie naliczona kara umowna z tytułu rozwiązania umowy z jego winy, jak również zostało wystosowanie żądanie zapłaty za utylizację osadów, które wynikają z niedozwolonych przegłębień.
-Planowo 11 marca powinniśmy otwierać nowe oferty. Refulacja powinna zostać zakończona w tym roku, przy założeniu, że nowy wykonawca będzie realizował prace zgodnie z umową, jest to zadanie w tym czasie w pełni wykonalne – zapewnia Sylwia Biankowska.
Najnowsze komentarze