Wraca sprawa śliskiej nawierzchni kartuskiego deptaka i obszaru wokół Rynku, o której pisaliśmy w zeszłym roku. „Wilka z lasu” wywołał tym razem radny pow. kartuskiego Andrzej Bystron, składając wniosek w tej sprawie do starostwa kartuskiego. Rajca zwraca uwagę na to, że w miejscu tym wielokrotnie dochodzi do wypadków i urazów pieszych.
Andrzej Bystron, radny pow. kartuskiego nie przestaje zaskakiwać swoją nieustającą aktywnością i zaangażowaniem w sprawy Kartuz. Wczoraj rajca złożył wniosek do starostwa o „pilne skierowanie i przeanalizowanie problemu bezpieczeństwa pieszych na ul. Dworcowej i Rynek” w Kartuzach.
Radny zwraca uwagę na to, że po wykonaniu rewitalizacji centrum Kartuz, a tym samym wymianie nawierzchni często dochodzi w tym miejscu do wypadków, o czym wielokrotnie informowały lokalne media. Sugeruje też, że trudno w tej sytuacji nazywać tę lokalizację bezpieczną dla mieszkańców.
Sprawa nie jest nowa. O problemach, wynikających ze śliskości nawierzchni wokół kartuskiego Rynku i na deptaku pisaliśmy już w ubiegłym roku. Burmistrz Kartuz przekonywał wówczas, że w wielu miastach w Polsce zimą jest podobna lub nawet gorsza sytuacja. Zasugerował też zakładanie odpowiedniego obuwia.
Zobacz również: Mamy zimę – mamy „ślizgawicę” na Rynku
Nie uspokoiło to jednak mieszkańców „stolicy Kaszub”, jak też miejscowych radnych, tym bardziej, że krótko po publikacji artykułu doszło w tym miejscu do wypadku, w którym mężczyzna rozciął sobie głowę. Kartuscy radni zwracali wówczas uwagę, że stało się to, co można było przewidzieć.
Kartuski magistrat zaczął szukać doraźnych rozwiązań na poradzenie sobie ze zbyt śliską nawierzchnią w centrum miasta. Użyto do tego specjalnego środka chemicznego, a pomysł samorządu poparła wówczas radna Klaudia Kałużna. Czy jednak problem uda się rozwiązać definitywnie? Wczorajszy wniosek Andrzeja Bystrona przeczytać można poniżej.
Najnowsze komentarze