Giełda Mam w Kartuzach odbyła się już po raz czwarty. W sali gimnastycznej i na boisku szkolnym stanęło kilkadziesiąt stoisk z ubrankami, zabawkami, akcesoriów. Dochód z opłaty, wnoszonej przez sprzedających, zasili konto Stowarzyszenia Przyjaciół Jedynki.
Giełda Mam w Kartuzach: prosta idea
Giełda Mam w Kartuzach wzorowana jest na popularnych na popularnych, szczególnie w dużych miastach, akcjach wietrzenia szaf. Dość przywołać tu tylko Babi Targ, organizowany w Poznaniu, Gdańsku, Sopocie, Bydgoszczy, Kaliszu przez Ośrodek Rozwoju Osobistego Babiląd. Idea jest prosta. Organizator zarabia na udostępnieniu miejsca na prezentację używanych ciuchów, zabawek, biżuterii i najróżniejszych akcesoriów.
Zobacz też: Burmistrz Kartuz przykrył pożegnanie Tomasza Belgraua [ZDJĘCIA]
Giełda Mam w Kartuzach: wjazd 5 zł
Tak też jest i w Kartuzach. Panie na Giełdę Mam w Szkole Podstawowej nr 1 przynoszą dziecięce ubrania, zabawki, nosidełka itp. Opłata wynosi 5 zł. Giełdy w całej Polsce cieszą się ogromnym powodzeniem. Można bowiem z jednej strony pozbyć się zalegających w szafach ubrań z których dzieci już wyrosły, a z drugiej – nabyć za niewielkie pieniądze potrzebną odzież czy akcesoria.
Organizatorem Giełdy Mam w Kartuzach jest Stowarzyszenie Przyjaciół Jedynki w Kartuzach.
Najnowsze komentarze