Erin Hunter „Ucieczka w dzicz” [RECENZJA]

Erin Hunter „Ucieczka w dzicz” [RECENZJA]

Erin Hunter jest autorką książki pt. „Ucieczka w dzicz”. Książki odpowiedniej dla czytelników w każdym wieku…

Od wieków cztery klany wojowniczych kotów dzieliły las według praw ustanowionych przez przodków. Jednak jeden z nich odrzucił odwieczny porządek, stwarzając zagrożenie dla pozostałych.”

„Ucieczka w dzicz” to genialna i jednocześnie zabawna książka zarówno dla dużych, jak i dla małych. Opowiada o losach małego, domowego kotka – Rdzawego – który postanowił dołączyć do dzikich, kocich wojowników. Czy kociak podoła postawionemu przed nim wyzwaniu? Czy może wróci do swojego wygodnego życia wśród Dwunożnych?

Reklamy

Zobacz też: „Moje życie bez ciebie” Anny Wysockiej – Kalkowskiej [RECENZJA]

„Ucieczka w dzicz” już od pierwszych rozbrajała mnie swoim niesamowitym humorem i lekkością stylu autorki. Może żeby w pełni uświadomić Wam o co mi chodzi podam jeden z takich cytatów:

Będziesz potrzebował wsparcia całego Klanu Gwiazdy – odpowiedział Szara Łapa. – Jakby co, wzywaj pomocy. Jeśli rzuci się na ciebie, podkradnę się od tyłu i huknę ją w łeb sztywnym królikiem.”

Rzeczą, która również bardzo mi się podobała, były niewyszukane, bardzo obrazowe imiona wszystkich postaci, np. Rudy Ogon, Tygrysi Pazur, Długi Ogon, czy Małe Ucho. Genialne.

Kolejną rzeczą, która bardzo mnie zaskoczyła, to złożoność akcji. Książka jest niesamowicie wciągająca, mimo że w ogóle nie występują w niej ludzie. Sądziłam, że moim wszystko będzie trochę nudnawa. Bardziej chyba nie mogłam się pomylić. Powieść jest wciągająca, zabawna i można w niej znaleźć wiele ważnych wartości. Pokazuje ona jak ważne są zaufanie, przyjaźń oraz lojalność.

Chyba jedyną rzeczą, która troszkę mnie denerwowała, były liczne literówki i błędy w druku, ale może jestem nadwrażliwa i się czepiam.

Generalnie polecam „Ucieczkę w dzicz” wszystkim. Zarówno młodym, jak i starszym, miłośnikom książek fantasy, wielbicielom kotów, osobom dopiero rozpoczynającym przygodę z książkami, oraz zwykłym poszukiwaczom przygód.

Ja, przywódczyni Klanu Pioruna, wzywam moich walecznych przodków, by spojrzeli na tych dwóch uczniów. Trenowali pilnie, by poznać zasady waszego szlachetnego kodeksu. Polecam wam ich jako kolejnych wojowników.”

*Treść odpowiednia również dla młodszych czytelników*

Skomentuj: Erin Hunter „Ucieczka w dzicz” [RECENZJA]

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*