Są wśród Was miłośnicy burgerów z prawdziwego zdarzenia? Jeśli tak, to mamy dla Was wspaniałą wiadomość – właśnie takie kanapki, ze świeżą wołowiną w samodzielnie upieczonej bułce, zjeść można u „Kucharza po Sąsiedzku” w Kartuzach. Do menu restauracji wróciły burgery – w nowej odsłonie. Jakiej? Przeczytajcie artykuł!
Jak mówi Adrian Rutkowski, „szef wszystkich szefów” w restauracji „Kucharz po Sąsiedzku”, na samym początku działania lokalu w menu znajdowały się burgery, jednak po pewnym czasie zostały one usunięte. Klientom jednak nie spodobał się ten ruch.
-To właśnie klienci „wymusili” na mnie, aby burgery wróciły do naszego menu – mówi A. Rutkowski. – Oprócz kraftowego mięsa, które przygotowujemy w lokalu, również bułki pieczone są tutaj na miejscu. Są one w 100 procentach naturalne – bez tzw. ulepszaczy. Mamy więc zarówno świeże pieczywo, jak też wołowinę.
Zobacz również: Adrian Rutkowski, Kucharz po Sąsiedzku: „Ludzie mają czuć się u mnie swojsko…”
W menu „Kucharza” znajdziemy takie burgery, jak: klasyczny, cheeseburger, turbo (z boczkiem), kurczak-burger czy piekielnie ostry „ponury żniwiarz”. Na tym jednak nie koniec. Niedługo do oferty lokalu dołączy tzw. „pasibrzuch”, który składać się będzie z 3-ech połówek bułki oraz 2-óch kawałków mięsa.
Jak zapowiada Adrian Rutkowski, będzie to burger „dla odważnych”, ponadto podkreśla, że jest otwarty na nowe propozycje burgerów ze strony klientów. Z pełną ofertą „Kucharza po Sąsiedzku” zapoznać można się TUTAJ.
Najnowsze komentarze