Świat, którego już nie ma. Zakazana miłość wciągnięta w wir wielkiej historii. Losy trzech narodów na przestrzeni pięciu dekad. Nieznana, drastyczna zbrodnia. „Kamerdyner” to powieść, jakiej w Polsce od lat nie było. Napisana z rozmachem, ale też pełna małych wzruszeń. Książka trafi do księgarń już 5 września, dwa tygodnie przed premierą filmu o tym samym tytule.
Ona – niemiecka panienka z dobrego domu. On – kaszubski chłopak, który po śmierci rodziców trafia na wychowanie do pruskiego dworu. Ich miłość musiała być burzliwa. I była. Tak samo jak wielka historia, na której tle się rozegrała. Narastały konflikty między narodami, wybuchła I wojna światowa i kształt Europy uległ zmianie. Polacy mogli wreszcie świętować własną niepodległość, ale po krótkim czasie mieli znów ją stracić. Romans Mateusza Krolla i Marity von Krauss to opowieść niepodobna do innych.Złożona, pełna dramatycznych wyborów, ulotnych nadziei i cierpienia, ale przede wszystkim wierna faktom historycznym. Zarówno tym znanym powszechnie, jak i odkrywanym dla szerokiego grona czytelników po raz pierwszy przez autorów „Kamerdynera”.
Postanowili oni w powieści przekazać więcej niż to było możliwe w filmie. Pogłębiają wątki poszczególnych bohaterów, sięgają do ich korzeni. Opisują między innymi losy Brunona Krolla, domniemanego ojca głównego bohatera. Wprowadzają też czytelnika głębiej w fakty z historii Polski, wydarzenia z międzywojnia, o których mało kto dziś pamięta. Zaskakują już na samym początku – inaczej niż film, książkę otwiera sekwencja rozgrywająca się w roku 1945. Do początku historii, czyli roku 1900, przechodzą później. „Kamerdyner” to powieść nietypowa także z innego względu. Stoi za nią aż czterech autorów. Nad opisaną historią pracowali latami. Paweł Paliński wraz z Markiem Klatem, Mirosławem Piepką i Michałem Pruskim, którzy są jednocześnie autorami scenariusza filmu, włożyli w nią wiedzę historyczną, talent i zbierane na Kaszubach opowieści.
– Gdy zaczynaliśmy tworzyć, byłem przekonany, że będzie to romans historyczny. Jednak z biegiem wydarzeń okazało się, że tkanka powieściowa zaczyna przybierać nowe barwy. Tło historyczne oraz wątki sensacyjne spowodowały, że powstała dużo bardziej złożona, głęboka powieść. Uniwersalność tego projektu okazała się zaskakująca – mówi Paweł Paliński.
– Ta historia interesowała nas od niemal kilkudziesięciu lat. Gromadziliśmy na jej temat informacje. Powstało ponad 500 stron zapisków. Wraz z Mirosławem Piepką i Michałem Pruskim stworzyliśmy szereg dziennikarskich artykułów. Po wielu latach postanowiliśmy przedstawić film, który stanowi kwintesencję tej unikatowej historii. Bardzo zależało nam na jej poszerzeniu, a tę możliwość dała mam książka. Kluczowym dla nas było, by Polacy mogli poznać tę drastyczną historię zbrodni w Piaśnicy w szerszym kontekście – opowiada Marek Klat.
Film „Kamerdyner” w reż. Filipa Bajona w kinach 21 września.
Tytuł:Kamerdyner
Autorzy:Marek Klat, Paweł Paliński, Mirosław Piepka, Michał Pruski
Wydawca:Wydawnictwo Agora
Premiera: 5 września 2018
Trzeba przeczytać – trzeba obejrzeć!!!