Ze sprawą przywłaszczenia plecaka, w którym znajdowały się wartościowe przedmioty, zgłosił się do nas jeden z czytelników, na co dzień mieszkaniec Włoch. Nieznana osoba zabrała jego plecak z pociągu w Kartuzach do Kosowa (gm. Przodkowo). Nie wiedziała jednak, że plecak ma lokalizator AirTag. Sprawą zajmuje się policja.
-W niedzielę 28.01.24 r. pozostawiony przeze mnie plecak w pociągu PKM relacji Gdańsk Wrzeszcz (odjazd 12.18) – Kartuzy (przyjazd 13.15) został przywłaszczony przez nieznaną osobę, która ze stacji kolejowej w Kartuzach przejechała samochodem do Kosowa. Razem z narzeczoną zorientowaliśmy się, że zgubiliśmy plecak tuż po wyjściu z pociągu PKM na stacji Port Lotniczy w Gdańsku. W plecaku znajdowały się m.in. nadajnik AirTag oraz urządzenie Ipad, które pozwoliły na śledzenie lokalizacji – pisze czytelnik. – Dzięki tym urządzeniom wiemy, że sprawca wyszedł z plecakiem ze stacji w Kartuzach i po kilku minutach był na parkingu – na tyłach Biedronki, między Biedronką, a Centrum Handlowym „Kaszebe”. Wsiadał do samochodu albo przejechał autem dookoła Centrum „Kaszebe” – jeśli parkował vis a vis dworca. Kolejny sygnał lokalizacyjny wskazuje, że o godz. 13.56 plecak pojawił się w miejscowości Kosowo, przy ulicy Długiej.
Poszukiwany plecak to LowePro Protactic 350. To czarny plecak fotograficzny o bardzo sztywnej obudowie, który wyglądem bardzo się wyróżnia spośród innych plecaków. W plecaku znajdowały się: Ipad Pro 11 space grey, trzy zestawy ładowarek i kabli do ładowania Apple, portfel z dokumentami, słuchawki Marshall Major IV, okulary korekcyjne w oprawkach Hugo Boss, bardzo ważne lekarstwa, sweter damski o bardzo dużej wartości sentymentalnej oraz inne rzeczy.
Całkowita wartość strat, jak podaje informator, to około 12 tys. złotych. Sprawą zajmuję się Komenda Powiatowa Policji w Kartuzach, która, jak się dowiedzieliśmy, sprawdza m. in. okoliczny monitoring.
-Na co dzień mieszkamy we Włoszech, więc utrata dokumentów powoduje bardzo duże kłopoty logistyczne. Tym samym jesteśmy uziemieni na czas wydania nowych dowodów, ale nie wylecimy dopóki nie ustalimy sprawcy przywłaszczenia – dodaje czytelnik.
Najnowsze komentarze