Uczniowie z Goręczyna mieli okazję wysłuchać prelekcji kmdr ppor. rez. Bartosza Rutkowskiego. Jest on założycielem Fundacji „Orla straż”. Opowiedział o wojennej codzienności i pomocy jakiej udzielają ludności w Iraku.
no images were found
Fundacja „Orla Straż” została założona przez byłego żołnierza Bartosza Rutkowskiego, który po 22 latach zrezygnował ze służby. W październiku 2015 roku do Polski dotarła fotografia ukrzyżowanego asyryjskiego 12 latka. Była to kropla, która przelała czarę goryczy. Rutkowski sam będący ojcem dwóch synów, postanowił działać. Po 6 dniach do rezygnacji ze służby, był już w drodze do Iraku. Pragnął osobiście zobaczyć w jaki sposób można pomóc ludziom dotkniętym przez walki z Państwem Islamskim.Po powrocie postanowił założyć fundację. W swoich działaniach zajmują się pomocą humanitarną rodzinom przesiedlonym, osobom uwolnionym z niewoli ISIS oraz wspierają żołnierzy-ochotników i ich rodziny.
Irak – wbrew powszechnej opinii – to zwyczajny, cywilizowany kraj. Nie jest to kraj rozwijający się. Irakijczycy to zwykli ludzie, którzy przed wojną wiedli zwyczajne życie. Ogromna ilości ludzi musiała porzucić swoje domy i uciekać z rejonów okupowanych przez ISIS, które nie miało w stosunku do nich żadnej litości. Ekstremiści ISIS w szczególny sposób prześladują jazydów, którzy przez nich uznawani są przez podludzi. Mężczyźni byli często mordowani, kobiety i dziewczynki – brane do niewoli i wykorzystywane. Chłopców – po intensywnej indoktrynacji Państwa Islamskiego – używa się do zamachów samobójczych.
– Nasza fundacja pomaga rodzinie, z której dwóch synów wykorzystano właśnie w ten sposób. Przez dwa lata przechodzili całkowite pranie mózgu. Byli w wieku około 10 i 12 lat – wspominał Rutkowski. – Jedyne co zostało tej rodzinie to oglądanie nagrań w internecie ze swoimi synami, gdzie deklarują oni, że z dumą zginą za Allaha.
Uchodźcy żyją często w prowizorycznych namiotach. Tworzą je ze wszystkiego – worków po ryżu i mące, kawałków materiałów. Są one nieszczelne i wadliwe. W okresach intensywnych opadów deszczu, wewnątrz namiotów dochodzi do podtopień, tworzy się błoto. Nie mają w nich często podstawowego wyposażenia. Brak im łóżek, środków czystości. Mają możliwość zakupu ich na miejscu jednak brakuje im pieniędzy na to. Każdy z nich pragnie powrócić do swojego przedwojennego życia – domów, prac i szkół. „Orla Straż” stara się pomóc im w tym powrocie. Nie poprzestają na pomocy humanitarnej.
Fundacja swoimi działaniami pomaga ludności, angażujących ich jednocześnie w swoje działania. Komandor wspomniał o irackim ślusarzu, któremu wyposażyli na nowo warsztat. Dzięki temu mężczyzna wraz ze swoimi synami mogli pomóc innym mieszkańcom wioski w odbudowie ich domów. W ten sposób aktywizują zawodowo ludność, dając szansę na coś więcej niż egzystencję.
„Orla straż” w swoich planach ma stworzenie kliniki, w której personel całkowicie złożony będzie z uchodźców. Dzięki temu lekarze przebywający w obozach w sposób realny będą mogli pomóc swoim współziomkom.
Pomoc w Iraku nie może skończyć się z umilknięciem strzałów. Miasta, które zostały uwolnione spod władzy ISIS, wymagają całkowitej odbudowy. Wiele budynków zostało zrównane z ziemią w czasie bombardowań i ostrzałów. Ekstremiści bardzo duży nacisk kładą na niszczenie miejsc związanych historycznych oraz miejsc kultu. Kalifat pragnie stworzyć nową historią. Jej karty pozbawione mają być wspomnień o istnieniu innych religii oraz mniejszości.
Na koniec uczniowie mogli zapytać założyciela fundacji o jej działania. Sama prelekcja odbyła się w Szkole Podstawowej im. Ziemi Kaszubskiej w Goręczynie.
Fundację „Orla Straż” wesprzeć można wpłacając datek na konto bankowe numer 19 1750 0012 0000 0000 3332 4887.
Więcej informacji znaleźć można na stronie www.orlastraz.org
Najnowsze komentarze