Do redakcji zKaszub.info napisała jedna z czytelniczek, opisując sytuację, do jakiej doszło w jednym z popularnych dyskontów w Chwaszczynie. Zabrała tam na zakupy rodzinę z Ukrainy, której udostępniła mieszkanie. Niestety, sposób, w jaki potraktowana została przez obsługę sklepu, kiedy poprosiła ją o możliwość skorzystania z toalety, pozostawia wiele do życzenia. „Mała płakała, jej mama cała się trzęsła, bo nie rozumie polskiego, ale ton głosu potrafi zrozumieć. Ja próbowałam prosić, błagać, że to tylko dziecko, że posprzątam po niej toaletę. Niestety, pani była bezduszna” – czytamy w mailu.