Z dość nietypową sprawą zwróciła się do nas jedna z czytelniczek, klientka jednego z kartuskich dyskontów. Jej zastrzeżenia wzbudziło zachowanie innej kobiety, którą spotkała w tym sklepie – na dziale warzywnym. „Pani dosłownie wbijała swoje palce w każdy pomidor” – twierdzi. Opublikowaliśmy fragment jej wiadomości. Co o tym sądzicie?