12 rowerów, jak informuje kartuska policja, skradziono od początku roku na terenie pow. kartuskiego. Niewykluczone jednak, że nieoficjalnie tego typu przewinień jest więcej. Ochroniarz jednego z kartuskich obiektów zdradza nam, że niekiedy złodzieje rozmontowują rower na części, gdy tylko zapada zmrok, nawet jeśli został on zabezpieczony (przypięty np. do barierki) przed kradzieżą.

Z początkiem wiosny rozpoczął się sezon rowerowy, a to oznacza, że złodzieje, zainteresowani jednośladami, zaczęli „działać w terenie”. Tym samym funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach od stycznia bieżącego roku do 3 czerwca otrzymali zgłoszenia o kradzieży 12 rowerów, z czego 5 spraw jest w tzw. prowadzeniu i zostały wydane 2 akty oskarżenia.

Jak mówi Aldona Domaszk z kartuskiej komendy zgłoszenia dotyczą zarówno rowerów pozostawionych bez opieki (przypiętych lub zabezpieczonych), jak również zabranych z niezamkniętych pomieszczeń. W ubiegłym roku w tym samym okresie zostało również skradziono 12 rowerów, z czego wydano 5 aktów oskarżenia, a 7. sprawców nie ustalono.

Reklamy

-Kara za kradzież mienia zależna jest od wartości skradzionej rzeczy oraz tego, czy była to kradzież z włamaniem. Jeśli wartość skradzionej rzeczy nie przekracza 500 zł jest to wykroczenie, a jeżeli wartość przekracza 500 zł jest to przestępstwo – wyjaśnia A. Domaszk. – Ponadto jeśli rzecz, a w tym przypadku rower był zabezpieczony, to osoba najpierw musi pokonać zabezpieczenie, więc podlega to już pod art. 279 kodeksu karnego, za co grozi kara do 10. lat pozbawienia wolności.

Złodzieje jednak, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, mają swoje sposoby na kradzież. Jak powiedział nam ochroniarz jednego z kartuskich obiektów, próbują oni kraść je na tzw. części, a więc rozmontowując wieczorową porą poszczególne elementy, nawet jeśli jednoślad został przypięty do barierki.