Z Patrykiem Kaczmarkiem, pochodzącym z Pępowa (gm. Żukowo) kandydatem do Sejmu RP z listy KKW Trzecia Droga PSL – PL2050 Szymona Hołowni (pozycja nr 5) rozmawiał Andrzej Baranowski.

Andrzej Baranowski: Skąd decyzja o wejściu do tzw. „dużej polityki”?

Patryk Kaczmarek: Uważam, że to czy polityka jest „duża” zależy od tego, na ile jest ambitna i perspektywiczna, a nie od tego, czy jest się na afiszach i bilbordach. Jeśli ma się ambitne cele, patrzy się w horyzoncie pokolenia, a nie jednej kadencji, to być może można taką politykę nazwać dużą. Ja, zdecydowałem się kandydować do sejmu gdyż uważam, że w Polsce potrzeba jest jakościowa zmiana. Wprowadzenie do polityki ekspertów, którzy pragmatycznie i analitycznie będą prowadzić nasz kraj w kierunku Polski Gospodarnej.

A.B.: Jak opisałby Pan siebie, jeśli chodzi o Pana doświadczenie zawodowe bądź dotychczasowe polityczne?

P.K.: Obie wskazane aktywności w moim przypadku łączy kwestia finansów. Zarówno w pracy zawodowej, jako wykładowca, naukowiec zajmuję się finansami i ekonomią, jak i w polityce pełnię funkcję skarbnika regionu pomorskiego partii Polska 2050 Szymona Hołowni i jest to funkcja którą „czuję” i myślę, że sprawnie sprawuję. Nie jestem jednak tylko teoretykiem. Prowadziłem już w swoim życiu kilka mikrodziałalności, zarówno usługowych jak i handlowych (sklep internetowy), jestem także prezesem zarządu swojej spółki Project Finance sp. z o.o.

A.B.: Z jakimi postulatami zmierza Pan do Sejmu?

P.K.: Moim celem jest doprowadzenie do tego, by obywatele mieli świadomość, ile ich pieniędzy i na co jest wydawanych – by te środki były jak najniżej dystrybuowane, zgodnie z zasadą pomocniczości. Oznacza ona, że państwo wydaje pieniądze na najniższym możliwym szczeblu. Dlaczego o budowie chodnika w Żukowie miałby decydować ktoś z ministerstwa i przyjeżdżać z pleksi-czekiem by to sfinansować? Potrzebne jest zreformowanie finansów samorządów, by systemowo, a nie „ad hoc” posiadały środki na inwestycje, szczególnie w dynamicznie rozwijających się powiatach jak powiat kartuski.

A.B.: Dołączył Pan do tzw. Trzeciej Drogi. Skąd taki właśnie wybór?

P.K.: Jest to dla mnie wybór głowy i serca. Nie widzę innej drogi dla siebie. Jedna idzie w lewo, druga w prawo. Trzecia Droga to droga do PRZODU! Ku przyszłości, Polsce nowego pokolenia, Polsce gospodarnej, Polsce ekspertów. Czuję, że cale życie szedłem tą drogą. Jak wielu naszych mieszkańców mających dość ciągłych kłótni. Czas iść do przodu.

A.B: W jakiej kondycji Pana zdaniem jest obecnie polska gospodarka?

P.K.: Praca, przedsiębiorczość i kapitalizm umożliwił Nam ogromny skok cywilizacyjny w ostatnich kilkudziesięciu latach. Porównałbym naszą gospodarkę do rozpędzonego 20-letniego auta pędzącego na autostradzie. Tyle mniej więcej, trwa nasz „cud” gospodarczy. Dotychczas starczyło dolewać paliwo poprzez dosypywanie pieniędzy, a dzięki temu auto coraz szybciej jechało. Jednak zbliżamy się do momentu, w którym trzeba się zastanowić nie tylko nad tym by wymienić wszystkie filtry, opony i wykonać pełny serwis, ale także o tym, że trzeba wymienić je na samochód nowej generacji. Niech to w tej metaforze będzie zielony elektryk. Bez tego, zostaniemy za 10 lat ze starym zużytym autem, z niedostępnym i bardzo drogim paliwem, a gospodarka wpadnie w pułapkę średniego rozwoju. Trzeba przestać tankować, a odłożyć pieniądze na inwestycje w ludzi, naukę B+R, innowacje i wynalazczość po to, by wytwarzać nowe samochody – przyszłości.

A.B.: Jak podsumowałby Pan dotychczasowe rządy Prawa i Sprawiedliwości w Polsce?

P.K.: Definitywnie czas na zmianę. Jeśli ktoś jest zwolennikiem PiS-u, niech przemyśli czy nie warto chociaż dać tej ekipie odpocząć, może nabiorą zdrowego dystansu. Czas rozdawnictwa minął i jeśli chcemy nowoczesnej i gospodarnej Polski, musimy postawić na odważnych i mądrych ludzi. Wiem, że Polska 2050 ma takich mnóstwo. Zrobimy tę robotę!

Sfinansowano ze środków KKW Trzecia Droga PSL – PL2050 Szymona Hołowni