Kartuzy. Uwagi do pracy prezesa szpitala. Chodzi o wynagrodzenia pracowników?

Kartuzy. Uwagi do pracy prezesa szpitala. Chodzi o wynagrodzenia pracowników?

„To jawna dyskryminacja ze względu na wykształcenie (…). W Kartuzach za spełnianie obowiązku ustawowego i kształcenie się, personel się karze, znacząco obniżając mu wynagrodzenie” – pisze nasz informator, prawdopodobnie pracownik kartuskiego szpitala, mający szereg uwag do działań prezesa PCZ-u Pawła Witkowskiego. Zarząd szpitala odniósł się do sprawy. „Nieprawdą jest, że opiekunowie medyczni zostali przeniesieni na stanowisko sprzątaczki” – oznajmia. O co dokładnie chodzi?.

Kilka dni temu do redakcji zKaszub.info trafiła wiadomość od czytelnika, prawdopodobnie pracownika kartuskiego szpitala.  W przesłanym mailu nasz informator skarży się na prezesa PCZ-u, który, w jego ocenie, rozpoczął „niesprawiedliwe sposoby oszczędności” – kosztem pracowników niskiego i średniego szczebla. O co chodzi?

-Opiekunki medyczne, które kilka lat temu dostały nakaz zrobienia szkoły medycznej i uzyskania tytułu opiekuna medycznego (opiekun medyczny miał pomagać pielęgniarkom na oddziałach), obecnie są degradowane do stanowiska sprzątaczki – czytamy w wiadomości. – Idzie za tym znaczący spadek wynagrodzenia, ale także morale tych Pań, pracujących w szpitalu nieraz od 20-30lat.

Dalej, pielęgniarki i położne najlepiej wykształcone – z tytułem magistra i uzyskaną specjalizacją – nie mogą pracować w weekendy, święta i w porze nocnej, jeśli są zatrudnione na umowę o pracę. Za pracę w tych dniach należy się dodatek finansowy, na którym prezes chce oszczędzić. Czy w te dni dobrze wykształcony personel nie jest potrzebny?

Jest to jawna dyskryminacja ze względu na wykształcenie – każda pielęgniarka i położna ma ustawowy obowiązek podnoszenia kwalifikacji i kształcenia się, w Kartuzach za spełnianie obowiązku ustawowego i kształcenie się, personel się karze, znacząco obniżając mu wynagrodzenie.

Dyskryminacją jest odmienne (zazwyczaj niekorzystne) traktowanie osoby z określoną cechą w porównaniu do tego, jak traktowani są inni w podobnej sytuacji.

Natomiast pielęgniarki z niższym wykształceniem oraz pracujące na tzw. „kontrakcie” mają pracować głównie na dyżurach nocnych i świątecznych. Z badań wynika, że praca tylko w systemie nocnym jest istotnym zagrożeniem dla stanu zdrowia pracownika. Ale też dla pacjenta, który trafi na przemęczoną pielęgniarkę na jej kolejnej nocy.

Zdaniem naszego informatora, zasadnym byłoby zastanowienie się nad sytuacją finansową kartuskiego szpitala, gdzie, jak twierdzi, brakuje pieniędzy na wynagrodzenia, a na horyzoncie jest jego rozbudowa.

Reklamy

Czytelnik zastanawia się też, dlaczego zawsze gdy trzeba oszczędzać, dzieję się to kosztem pielęgniarek i najmniej zarabiających opiekunów medycznych?

„I to w dodatku dzieląc pracowników, dyskryminując tych, którzy chcieli się uczyć i kształcić?” – dodaje.

O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy Pawła Witkowskiego, prezesa Powiatowego Centrum Zdrowia w Kartuzach. Dziś otrzymaliśmy odpowiedź na przesłane zapytanie.

-Odnosząc się do przesłanych informacji o sytuacji w szpitalu informuję, że ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych od lipca 2022r. podniosła minimalne zasadnicze wynagrodzenia pracowników szpitala: pielęgniarek i położnych z tytułem magistra ze specjalizacją na kwotę 7.305 zł, pielęgniarek i położnych ze specjalizacją lub magistrem na kwotę 5.776 zł, pozostałych pielęgniarek i położnych na kwotę 5.323 zł, opiekunów medycznych na kwotę 4.870z ł. Powstały spore różnice finansowe w zawodach pielęgniarek i położnych, dlatego grafiki pracy są tak układane na oddziałach szpitalnych, żeby w pierwszej kolejności zapewnić dobrą opiekę pacjentom szpitala i jednocześnie, aby pielęgniarki i położne z niższym wynagrodzeniem mogły pracować na dyżurach nocnych i świątecznych, tak aby zmniejszyć różnice ustawowe w wynagrodzeniach – informuje Paweł Witkowski. – Oczywiście pielęgniarki i położne z magistrem i specjalizacją mają też wyznaczoną pracę w weekendy, noce i święta. Szpital nie ma takiej liczby pielęgniarek i położnych, żeby pielęgniarki i położne z magistrem i specjalizacją wcale nie pracowały w weekendy, noce i święta.

Wspomniana ustawa o minimalnym wynagrodzeniu w podmiotach leczniczych zobowiązała kierownictwo szpitali do podniesienia wynagrodzeń, ale nasz szpital nie otrzymał na te podwyżki pieniędzy, które pokryłyby wzrost wynagrodzeń, nie mówiąc już o wzroście kosztów wynikających z inflacji. Zresztą taka sytuacja jest w większości szpitali powiatowych w całej Polsce. Dlatego prowadzone są analizy reorganizacji struktury zatrudnienia w szpitalu, konsultacje w różnych grupach zawodowych i rozmowy z pracownikami. Nieprawdą jest, że opiekunowie medyczni zostali przeniesieni na stanowisko sprzątaczki. I z tego co wiem nie było wcześniej nakazu dla pracowników do podnoszenia kwalifikacji na stanowisko opiekuna medycznego, ja takiego nakazu też nie wprowadzałem.

Prezes PCZ-u zwraca też uwagę na to, że rozbudowa szpitala jest potrzebna dla mieszkańców powiatu kartuskiego. Dzięki niej otrzymają dostęp do rezonansu magnetycznego, którego dziś w powiecie kartuskim nie ma.

Zobacz również: Paweł Witkowski o koronawirusie: „Świat z 2019 roku nigdy nie wróci…”

-Konieczne jest gospodarowanie finansami szpitala tak, aby niwelować negatywne skutki niskiego finansowania świadczeń medycznych nie pokrywających kosztów ich udzielania i równocześnie zapewnić mieszkańcom powiatu kartuskiego dostęp do kompleksowego leczenia w kartuskim szpitalu – dodaje Paweł Witkowski.

Chcesz byśmy zajęli się Twoją sprawą? Napisz do nas na redakcja@zkaszub.info

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*