Czekają nas kolejne szczególne święta wielkanocne, bowiem zgodnie z oczekiwaniami rządu, mamy spędzić je w domach. Jak jednak przygotować się do zmartwychwstania Chrystusa w tych trudnych czasach? O tym rozmawialiśmy z księdzem dr Grzegorzem Kudelskim, który podpowiada, aby do zaistniałej sytuacji podejść jak do części wielkiego postu – z odwagą i wiarą, że pewnego dnia będziemy mieli to wszystko za sobą.
Tegoroczny czas wielkiego postu jest dość szczególny. Mamy bowiem do czynienia z restrykcjami, które znacząco wpływają na nasze codzienne życie, edukację najmłodszych oraz realizację potrzeb, związanych duchowymi spotkaniami z Bogiem. Ks. Grzegorz Kudelski, dyrektor Katolickiej Szkoły Podstawowej im. św. Jana Pawła II w Kartuzach podkreśla, że z dnia na dzień jest coraz trudniej, mając na uwadze między innymi ograniczenia, dotyczące przemieszczania się w święta wielkanocne, nie wspominając już o kwestii uczestnictwa w rekolekcjach wielkopostnych.
-Ci, którzy na początku Wielkiego Postu zdążyli wziąć udział w rekolekcjach parafialnych, są szczęśliwcami. Chciałem zorganizować rekolekcje dla dzieci pod koniec wielkiego postu, ale nie jest to możliwe, nawet jeśli bym je podzielił na grupy – twierdzi ks. dr Grzegorz Kudelski. – Rekolekcje to czas bardziej intensywnego myślenia o sobie, a mianowicie myślenia o tym, co należy w sobie zmienić. Są ważnym przygotowaniem duchowym do zmartwychwstania Chrystusa.
Nasz rozmówca zwraca też uwagę na to, że o ile zdalne uczestnictwo we mszy świętej jest możliwe, o tyle spowiedź wielkanocna już nie. Księża z różnych parafii wychodzą jednak temu na przeciw, organizując spowiedź o różnych porach dnia, tak, aby każdy mógł z niej skorzystać. Ks. dr Grzegorz Kudelski obawia się jednak, że wiele osób uda się do spowiedzi na tak zwaną „ostatnią chwilę”, co spowoduje nagromadzenie się tłumów przed konfesjonałami.
-Na przykładzie parafii w Grzybnie, staramy się stwarzać jak najwięcej możliwości jeżeli chodzi o spowiedź, czy to dla przykładu przed drogą krzyżową, czy też po. Zachęcam wszystkich, aby wejść na strony internetowe swoich parafii i znaleźć dogodny czas, wówczas wspólnie rozładujemy potencjalne kolejki przed samą Wielkanocą. Nie odkładajmy tego na sam koniec – apeluje ks. Kudelski. – Możliwe jest też przyjęcie komunii świętej w sposób duchowy, ale wymaga to pewnego rodzaju wtajemniczenia i praktyki.
Dyrektor kartuskiego „katolika” wspomina zeszłoroczne święta wielkanocne, podczas których również wprowadzone zostały obostrzenia, związane z przemieszczaniem się. Duchowni przeżyli wówczas, jak mówi nasz rozmówca, kapłański dramat. W kościele był tylko zespół, który śpiewał, oraz zaledwie pięć osób. Ks. Grzegorz Kudelski podkreśla, że nie chciałby przeżyć tego drugi raz, a ponowne wprowadzenie tego rodzaju restrykcji jest bardzo przykre.
-Wiem, że dla ludzi bardzo ważna jest tradycja, dlatego chodzą na święconkę. I tutaj podobnie jak ze spowiedzią, w wielu parafiach dodano godziny, w których można podejść do kościoła i skorzystać z obecności księdza, który poświęci pokarmy na wielkanocny stół. – mówi ks. Kudelski. – Niedzielnych mszy świętych możemy organizować więcej, ale są takie uroczystości kościelne, jak Liturgia Męki Pańskiej czy Wigilia Paschalna, których według przepisów prawa kościelnego nie możemy mnożyć. Trudno w tej kwestii sprostać oczekiwaniom pewnych środowisk.
Nasz rozmówca, już kilka dni temu w rozmowie z portalem zKaszub.info, wspomniał o tym, że kościoły w czasie pandemii powinny być otwarte przez cały czas. Tyczy to się również okresu świąt wielkanocnych. Na przykładzie kościoła przy Rynku w Kartuzach bowiem widać, że nie brakuje wiernych, którzy odwiedzają pusty kościół po to, aby w skupieniu „zatopić się” w modlitwie. Ks. Grzegorz Kudelski przyznaje, że jest to trudna sytuacja, jednak należy stawić jej czoła i potraktować ją jako część Wielkiego Postu, pamiętając również o najważniejszym przykazaniu – Przykazaniu Miłości. Miłości nie tylko Boga, ale i bliźniego.
Najnowsze komentarze