Członek zarządu pow. kartuskiego i działacz PiS-u Andrzej Leyk odniósł się w mediach społecznościowych do głośnej ostatnio decyzji M. Kołodziejczaka z Agrounii, który ogłosił, iż w wyborach wystartuje z list PO, za którą, jak jeszcze niedawno twierdził, nie przepadał. Według A. Leyka Platforma to „najbardziej ANTYROLNICZA” partia w historii. Ma rację?
W ogólnopolskich mediach nie milkną echa decyzji Michała Kołodziejczaka z Agrounii, który ogłosił, że w nadchodzących wyborach parlamentarnych wystartuje z list Platformy Obywatelskiej.
To o tyle zaskakujące, że jeszcze niedawno działacz na antenie znanej stacji radiowej nieprzychylnie wypowiadał się o Donaldzie Tusku, jak też o jego partii. Twierdził, że lider Platformy Obywatelskiej za swoich rządów „cofnął Polaków o kilka wieków do tyłu bo zrobił z nas (Polski) kraj koczowniczy…”
Do kwestii tej odniósł się niedawno w mediach społecznościowych członek zarządu powiatu kartuskiego, a także lokalny działacz Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Leyk, jednoznacznie komentując stanowisko M. Kołodziejczaka.
-Mam krótkie pytanie do zwolenników pana Kołodziejczaka, lidera Agrounii, który ogłosił dziś swój start z list partii najbardziej ANTYROLNICZEJ w historii. Mocno boli? – czytamy we wpisie Andrzeja Leyka w mediach społecznościowych.
W komentarzu pod postem członek zarządu pow. kartuskiego dodał jeszcze, że „Michał Kołodziejczak zdradził polską wieś”. Co sądzicie o tej sprawie? Andrzej Leyk ma rację?
Czy PO jest najbardziej antyrolniczą partią po 89roku?
Czy Kołodziejczak to oszust i zdradził polską wies?
2x TAK
Brawo panie Andrzeju