„Moim zadaniem jako radnej jest monitorowanie i sygnalizowanie podejrzeń zachowań niezgodnych z przyjętymi zasadami” – pisze w przesłanym mediom oświadczeniu radna Klaudia Kałużna, odnosząc się do wcześniejszego oświadczenia radnej Aleksandry Pruszak, dotyczącego m. in. zarzutów, jakoby w czasie obrad kartuskiej Rady Miejskiej przebywała w pracy. Tym samym „medialna wojenka” między członkiniami rady trwa w najlepsze. Kto ma rację?
Dzierżążno, dnia 08.04.2022 r.
OŚWIADCZENIE
W związku z Oświadczeniem Pani Aleksandry Pruszak radnej Rady Miejskiej w Kartuzach z dnia 8 kwietnia 2022 roku, chciałabym odnieść się do zarzutów skierowanych w moją stronę, które są nieprawdziwe i zbyt daleko idące.
Na wstępie należy zaznaczyć, iż skierowanie uwagi na fakty i istotne problemy nie może być pojmowane jako rozpowszechnianie fałszywych informacji oraz kłamstwo. Słowa przeze mnie wypowiedziane były tylko wyrażeniem moich obaw i wątpliwości.
Pani Pruszak zarzuciła, jakobym rozpowszechniała nieprawdziwe informacje na temat równoczesnego jej pobytu na sesji Rady Miejskiej w Kartuzach w dniu 6 kwietnia 2022 roku oraz w miejscu zatrudnienia. Oświadczam, iż podtrzymuję swoje słowa twierdząc, że radna Pruszak tego dnia, na początku obrad sesji, przebywała w biurze miejsca swojego zatrudnienia i równocześnie brała udział w sesji Rady Miejskiej w Kartuzach.
Wskazane uprzednio zdarzenie wyraźnie widać na nagraniu zarejestrowanym przez Urząd Gminy Kartuzy udostępnionym na portalu YouTube pt. „56 sesja Rady Miejskiej w Kartuzach” (czas: 3:18). Zarzucanie kłamstwa, w momencie, gdy są na to nieodparte dowody jest absurdalne.
Bardzo cieszy mnie fakt, że Pani Pruszak potrafiła rozwiać wątpliwości co do wypełniania obowiązków służbowych jednocześnie uczestnicząc w obradach przedkładając stosowny wniosek o urlop. Jednak moje wątpliwości co do właściwości postępowania Pani Pruszak nie wynikły tylko z sytuacji mającej miejsce dnia 6 kwietnia br., ale z szeregu zaobserwowanych uprzednio analogicznych sytuacji.
Nagrania z sesji Rady Miejskiej są ogólnodostępne i można wskazać inne ich fragmenty z sesji Rady, na których Pani Aleksandra przebywała jednocześnie w miejscu swojego zatrudnienia (np. „54 sesja Rady Miejskiej w Kartuzach” – czas: 2:18:21 czy „52 sesja Rady Miejskiej w Kartuzach” – czas: 51:27). Takie sytuacje zdarzały się wcześniej wielokrotnie, zarówno na sesjach, jak i posiedzeniach komisji.
Nie jestem osobą kompetentną do stawiania zarzutów, ale moim zadaniem jako radnej jest monitorowanie i sygnalizowanie podejrzeń zachowań niezgodnych z przyjętymi zasadami, dlatego czułam się w obowiązku poruszyć tę kwestię na sesji Rady Miasta. Zwróciłam uwagę na przedmiotowy problem jako na zachowanie sprzeczne z etyką radnego.
Poruszenie przedmiotowego tematu nie miało na celu umniejszenia godności Pani Aleksandrze Pruszak, ale zwrócenia uwagi na sposób sprawowania mandatu radnej oraz odpowiedzialności związanej z pełnieniem tej funkcji. Ponadto, warto zwrócić uwagę na cały kontekst sytuacyjny tej sprawy. Sesje Rady Miejskiej w dalszym ciągu odbywają się w trybie zdalnym, co znacznie wpływa na jakość funkcjonowania organu.
6 kwietnia br., podczas sesji poruszany był temat powrotu do trybu stacjonarnego obrad Rady, w urzędzie – tam gdzie jest tego miejsce. Niestety, nie spotkał się on z aprobatą części radnych, mimo iż większość sprawujących mandat opowiedziała się za powrotem do stacjonarnego trybu pracy.
Podkreślam, że moja wypowiedź nie miała charakteru ubliżenia Pani Pruszak, a jedynie zwrócenia uwagi na wątpliwości, które rzutują na prawidłowość funkcjonowania oraz efektywność w spełnianiu zadań powierzonych, nam Radnym, przez mieszkańców.
Z wyrazami szacunku,
Klaudia Kałużna
oswiadczenie Klaudia Kałuzna pdf
Brak słów, na prawdę weźcie się za prace, a jeśli macie tyle wolnego czasu i energii żeby się wykłócać to pomagajcie uchodźcom, niepełnosprawnym lub starszym, pozdrawiam!