Kartuzy. Środek chemiczny sposobem na „ślizgawicę”. Radna Kałużna: „Reakcja samorządu to dobry znak…”

Kartuzy. Środek chemiczny sposobem na „ślizgawicę”. Radna Kałużna: „Reakcja samorządu to dobry znak…”

Dołożę wszelkich starań, aby miejsce to było w pełni bezpieczne w użytkowaniu – zapewnia burmistrz Mieczysław Gołuński, informując o środku […]

Dołożę wszelkich starań, aby miejsce to było w pełni bezpieczne w użytkowaniu – zapewnia burmistrz Mieczysław Gołuński, informując o środku chemicznym jaki posypany został na śliską nawierzchnię kartuskiego Rynku i deptaka. Radna Klaudia Kałużna uważa, że pomysłowi kartuskiego samorządu mimo wszystko należy dać szansę.

Sprawa „ślizgawicy” na kartuskim Rynku i deptaku, o której jako pierwsi w tym roku pisaliśmy na łamach naszego portalu, budzi coraz więcej emocji. Wczoraj doszło tam do wypadku, w którym starszy mężczyzna rozciął sobie głowę. Nie obyło się bez komentarzy niektórych radnych, zdaniem których to co się wydarzyło to efekt jednoosobowych decyzji burmistrza Kartuz.

Reklamy

Kartuski samorząd jednak, jak informuje w opublikowanym komunikacie, znalazł rozwiązanie problemu śliskiej nawierzchni. Ulica Dworcowa w części wyłożonej płytami glazurowymi posypana została specjalnym środkiem chemicznym, który – jak twierdzi burmistrz – znacznie ograniczył śliskość nawierzchni.

-Zapewniam Państwa, że dołożę wszelkich starań, aby miejsce to było w pełni bezpieczne w użytkowaniu – oznajmia burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński. – Cały czas monitorujemy sytuację na deptaku oraz Rynku, zaś w razie nowych opadów śniegu natychmiast będziemy zlecali dodatkowe posypywanie. Ponadto cały czas szukamy kolejnych, jeszcze lepszych rozwiązań.

Radna Klaudia Kałużna przyznaje, że szybka reakcja kartuskiego samorządu na problem „ślizgawicy” to dobry znak, któremu mimo wszystko należy dać szansę. Niestety, musiał to poprzedzić wczorajszy wypadek oraz liczne dyskusje, w tym na obradach Rady Miejskiej.

-Jeżeli ten pomysł się sprawdzi to oczywiście będę go pochwalać. Oby okazało się to „złotym środkiem”, bowiem problem dotyczący śliskości nawierzchni Rynku i deptaka ciągnie się już zbyt długo – mówi K. Kałużna. – W tym roku ludzie zaczęli intensywniej interesować się tym problemem, jednak dotychczasowe wypowiedzi burmistrza w tej sprawie były kuriozalne i skandaliczne. Jak można powiedzieć, że ludzie mają kupić sobie lepsze obuwie.

Kartuska radna nie kryje wątpliwości co do kosztów, związanych z posypywaniem rynku chemią oraz ewentualnej szkodliwości zastosowanego środka. Trudno również stwierdzić, czy zaproponowane przez samorząd rozwiązanie sprawdzi się na dłuższą metę.

 

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*